Strony

czwartek, 7 listopada 2013

Małgorzata I. Niemczyńska - Mrożek. Striptiz Neurotyka

Małgorzata I. Niemczyńska (fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta)
"Mrożek. Striptiz Naurotyka", to biografia, ale biografia dość nietypowa. Jest to zbiór miniatur na różne tematy, dotyczące miejsc i osób, związanych z postacią Sławomira Mrożka. Tekst bardziej zbliża się do zbioru artykułów, niż do biografii jakie znamy. Zresztą w książce wykorzystane zostały teksty autorki ukazujące się na łamach "Gazety Wyborczej", "Dużego Formatu" oraz "Książek. Magazynu do czytania", co jest bardzo mocno odczuwalne, jeśli chodzi o charakter całości.

W porównaniu z innymi biografiami ta wypada dodatkowo - na pierwszy rzut oka - ubogo - dzieciństwo 20 stron, w tym sporo fotografii, podobnie pobyt w Krakowie, we Włoszech, w Paryżu, w Meksyku.. W sumie 250 stron + wywiad, wszystko bogato ilustrowane. Czytając książkę tak naprawdę nie poznajemy życia Mrożka - co, gdzie i kiedy,ale samego Mrożka. To co istotne. To jak on widział siebie, świat, innych. I jak widział go świat i inni ludzie.

Z książki wyłania się postać bardzo złożona, posiadająca wady, popełniająca błędy, neurotyczna, nigdy nie spełniona, pozbawiona dystansu do siebie, a jednocześnie zdystansowana względem innych. Ale też pełna ideałów i ciągle poszukująca, nie poddająca się. Bardzo wiele wnoszą teksty dotyczące "innych" - Witolda Gombrowicza, Stanisława Lema, Marii Obremby i jeszcze kilku osób, z których to wyłania się nie tylko pewien portret ich samych, ale też Mrożek, jakiego sam Mrożek nigdy nie był w stanie dostrzec.


Faktem jednak jest, że nie tylko Mrożek jest bohaterem "Striptizu Neurotyka". Rozdział np. o Gombrowiczu, jest o Gombrowiczu. Mrożek oczywiście jest w tekście, ale jako postać drugoplanowa. Mi taka konstrukcja odpowiadała. Taka opowieść wykraczająca poza jedno życie. Niemczyńska stworzyła obraz melancholijny, momentami zwyczajnie smutny, którego nie da się odczytać bez ciągłej świadomości przemijania, zmian, tego, że pisze o ideach, ludziach, czy miejscach, których już nie ma.

Książka mimo, że nie imponuje rozmiarami, to trzeba powiedzieć - zrealizowana jest bardzo rzetelnie. Autorka dociera gdzie się da, sprawdza, pyta, nie wybiela, ukazuje z różnych perspektyw, chwyta zachodzące zmiany, wykazuje się uwagą i wrażliwością. Dodatkowo autorka świetnie wykorzystuje narzędzie jakim jest język. Z jednej strony prosty, z drugiej bardzo żywy, za jego pomocą autorka niesamowicie modeluje, wiele zawiera już w samym sposobie opowiadania. 

"Striptiz Neurotyka" jest świetną książką o Mrożku, o Polsce, o czasach minionych, o wielkich ludziach. Książką, która może być "podkładką" do kolejnych lektur, lub uzupełnieniem. Czyta się ją jak ciekawy artykuł, szybko, z zaciekawieniem. Mnie lektura bardzo zadowoliła, polecam. 

Ocena: 8/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Polacy nie Gęsi, czyli czytamy polską literaturę.

16 komentarzy:

  1. Obawiałam się tej pozycji, ale teraz to mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czego się obawiałaś? Mnie przyciągnęło nazwisko i szczerze mówiąc nie miałam większych obaw. :)

      Usuń
    2. Że będzie przegadana, jak się widzi w zapowiedziach to trudno ocenić, czy to będzie hit czy kicz, a nowe pozycje wciąż wyrastają jak grzyby po deszczu, dlatego lubię, poczytać kilka opinii, recenzji zanim zdecyduje się na coś, mam tu na myśli nowości rynkowe.

      Usuń
  2. Dokładnie tak jak poprzedniczki napiszę, że kusisz! Uwielbiam biografię i przeważnie tego typu książki wybieram najczęściej. Po opisie tej książki mam mieszane uczucia - bo lubię gdy wszystko jest opisane od narodzenia do śmierci - jednak Twoje zachwyty sprawiają, że być może sięgnę po tę pozycję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rzadko sięgam po biografie, ale to dlatego, że właśnie nie przepadam za takim bardzo linearnym przedstawianiem. Dlatego może też bardzo mi przypadło do gustu to co zrobiła Niemczyńska.

      Usuń
  3. Po lekturze Listów Lema i Mrożka (które z całego serca polecam) z przyjemnością przyglądam się wszelkim ich biografiom, monografiom, listom. Striptiz neurotyka rzeczywiście wygląda skromnie w porównaniu na przykład z Franaszkową biografią Miłosza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ostatnio widziałam w księgarni korespondencję z Lemem. Wydaje mi się, że striptiz neurotyka jest taką fajną, porządkującą tak naprawdę pozycją, która ułatwi też odbiór listów, dramatów itd.

      Usuń
  4. W ogóle nie moja tematyka! ale mam ciocię, która uwielbia takie książki;) Podsunę jej tytuł;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba nie najgorszy pomysł na biografię - skupić się bardziej na tym, kim ktoś był niż jak żył. Mało ważne daty i miejsca i tak najczęściej uciekają czytelnikowi z głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Zresztą czyta się też dużo przyjemniej i dużo bardziej refleksyjnie.

      Usuń
  6. Uwielbiam książki biograficzne! Mrożka już mniej, ale pewnie jak będę miała okazję, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja odwrotnie - książki biograficzne średnio, ale Mrożka jak najbardziej :)

      Usuń
  7. Bardzo chciałabym tę książkę przeczytać, pewnie by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji ;)