Tomasz
Organek już nie tylko na scenie, ale też na półkach. Literacki debiut muzyka
zwrócił uwagę wielu. Niestety (bo jednak stało się inaczej), myślę, że gdyby nie znane nazwisko – przeszedłby bez
echa, ba, być może w ogóle się nie pojawił – taki biznes.
Książka
to opis kilku dni z życia Borysa i Anety. Spotykają się po latach, oboje
przechodzą przez gorszy okres, każdy w innym stylu. Aneta ze złością, Borys z
rezygnacją. Borys ją kocha, Aneta udaje, że tego nie widzi i korzysta z
benefitów. Para wyrusza w podróż – pierwsza połowa książki, to powieść drogi,
druga bardziej przypomina komedię sensacyjną. Jest to historia złych wyborów,
złych reakcji, złych rozmów. Obraz przeciętności.
Niestety
– sam obraz też jest przeciętny. Organek na pewno potrafi posłużyć się słowem,
ale to co sprawdza się w tekście piosenki, w większej ilości robi się
niestrawne. Z każdej strony zostawiłabym trzy (okrojone) zdania, a najchętniej
przerobiłabym całą książkę na trzy wiersze. Tekst męczy ciągłym powtarzaniem, synonimizowaniem
każdego określenia i uparcie, do końca nie nabiera treści. Można powiedzieć, że jest
pełen zabiegów stylistycznych, które do niczego nie prowadzą. Zarówno styl, jak
i opowiadana historia są przekombinowane, a jednocześnie nic nie znaczą.
Początkowe zainteresowanie w moim przypadku bardzo szybko przeistoczyło się w
znużenie. Bohaterowie
nie nabierają kształtów, mimo że książka traktuje tylko o nich – autorowi nie
udaje się nadać im głębi, dla mnie do końca pozostali postaciami z papieru. Do
tego zmęczyło mnie ciągłe używanie wulgaryzmów, wcale nie innowacyjne. O
błędach formalnych prowadzenia narracji już nawet nie będę wspominać, ale w
moich wyczulonych na to oczach – książka spadła na sam dół.
Rzadko
zdarza mi się czytać książkę, którą oceniam tak jednoznacznie źle, szczególnie „bezgatunkową”, ale o „Teorii opanowywania
trwogi” nie powiem nic dobrego. Proza Organka okazała się wtórna (przez CAŁY
czas miałam wrażenie, jakby ktoś źle przepisywał „Zrób mi jakąś krzywdę”
Żulczyka), nierówna i mimo częstych zwrotów akcji zwyczajnie nudna. Zdecydowanie forma dla Autora nie ta..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do dyskusji ;)