John Irving to dla mnie mistrz w tym co robi. Nikt nie pisze takich powieści jak on, tak niezwykłych, tak szczegółowych, wciągających.. I mogłabym jeszcze kilka przymiotników dodać. Irving jest dla mnie niezwykły przede wszystkim dlatego, że tworzy dzieła, które można naprawdę przeżywać. Podczas lektury bohaterowie są dla mnie jak żywi - czytając o nich mam ich przed oczami - wiem jak wyglądają, jestem w stanie przewidzieć ich reakcje, zanalizować zachowania.. Są jak przyjaciele lub wrogowie - budzą emocje, nigdy nie są obojętni, każda postać jest ważna, charakterystyczna, wielowymiarowa. Każda książka tego autora działa na mnie tak samo - wciąga bez reszty.Jeśli chodzi o "Zanim Cię Znajdę" to czytałam wiele niepochlebnych opinii na jej temat: że nudna, że wątki bez sensu.. Ale ja z żadną z tych opinii się nie zgadzam! Książka jest rodzajem spowiedzi, czy historii opowiedzianej psychoterapeucie, albo po prostu historią życia opowiedzianą z pewnej perspektywy. Według mnie to, że pewne wątki są mniej wyeksponowane, a inne bardziej jest jak najbardziej uzasadnione i tworzy spójną całość.

















