piątek, 21 września 2012

Początki

Jeśli jest coś co naprawdę lubię, to czytanie. Nie muszę się nad tym zastanawiać - tak było zawsze i jest teraz, zakładam że będzie również. Czytam dużo, jestem uzależniona od kupowania nowych książek, a poza tym obsesyjnie chodzę do bibliotek i wypożyczam maksymalne dozwolone ilości książek. 
Zawsze mam w planach zakup kilku wyjątkowo potrzebnych książek, zawsze szukam kilku pozycji na allegro, po prostu z każdej strony zasypuję się książkami, później je przekładam i układam na półkach, delektuję się samym faktem, że są. W momencie w którym książka staje się moja staję się ciut spokojniejsza, w końcu już nic nie stanie na przeszkodzie bym ją przeczytała, nawet jeśli przez kolejne kilka lat będzie czekała na moje spojrzenie. 
Moim celem jednak jest przebrnięcie przez trudności i przeczytanie tego co posiadam, ograniczenie kupowania. Chciałabym kiedyś pójść do księgarni i kupić książkę, którą będę mogła spokojnie przeczytać, o której nie zapomnę, bo będzie jedyna, wybrana. Szczerze mówiąc mam tyle książek "do przeczytania", że właściwie wątpię w to czy mi się uda, szczególnie, że książki ukazują się jak szalone i ciąglę widzę takie, które są mi niezbędne. 
A więc: jestem uzależniona od książek, od czytania, od książek dotykania, wąchania, oglądania... Jak dotąd właściwie nic z tej mojej pasji nie wynikało, często łapię się na tym, że nie wiem czy jakąś książkę czytałam, czy nie.. Od jakiegoś czasu nosiłam się z myślą o stworzeniu bloga. Dla mnie będzie to rodzaj pamiętnika, spis przeczytanych książek, przemyśleń, emocji. Mam nadzieję, że nie tylko dla mnie ta strona będzie coś znaczyć, mam nadzieję, że ktoś znajdzie tu coś interesującego.. 

17 komentarzy:

  1. O matko kochana, czuję się jakbym czytała samą siebie. "W momencie w którym książka staje się moja staję się ciut spokojniejsza, w końcu już nic nie stanie na przeszkodzie bym ją przeczytała, nawet jeśli przez kolejne kilka lat będzie czekała na moje spojrzenie." Dokładnie! Gorzej, że często już po kupieniu książka staje się dla mnie mniej atrakcyjna, a po pięciu latach przeleżenia na półce całkiem o niej zapominam... Dlatego ograniczam zakupy jak tylko mogę :)
    Wytrwałości w pisaniu życzę ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj w blogowym świecie:)usuń weryfikację obrazkową.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj w realu! Ja mam to samo - lepiej bym tego nie ujęła. to juz fobia, ale pozytywna. Wolę wydac na książki niż na papierosy np.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę wytrwałości w pisaniu. Ja z książkami mam podobnie. To mój nałóg. ;) Ale w końcu człowiekowi też się coś od życia należy, a od czytania się nie umiera. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tia, o ile można po nią sięgnąć w ciągu kilku lat. A nie np. kilkunastu... ;) I o ile jest wtedy ciągle dla nas ciekawa.

    Sama ograniczyłam zakupy już prawie 8 miesięcy temu, nic nie kupuję i git. Zapasów i tak mam na 15 lat :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie potrafię zrezygnować całkowicie, więc mam taki system - 5 przeczytanych książek i mogę zastanowić się nad kupnem nowej. Choć zapas też mam spory. :)

      Usuń
  6. hehe tak jakbym czytała o sobie :) na pewno będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo dobrze ujęte.. i prawdziwe! Życzę przyjemnego blogowania. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam podobne odczucia, po prostu czytam bo jestem, jestem bo czytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedopisanie, wróciłaś? *_*
    Czy może jesteś jakąś inną Niedopisanie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę powodzenia w blogowaniu i niegasnącej miłości do słowa pisanego!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. W takim razie czekam na pierwszą recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam w blogosferze :) Życzę powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To chyba problem wszystkich ludzi, którzy kochają książki :-) Ja staram się to kontrolować, kupuję cztery, przeczytam dwie, więc się usprawiedliwiam, że teraz mogę kupić kolejne... ;-) Jakieś uzależnienie trzeba mieć, a książki są najlepszym z możliwych! Jeszcze żeby tylko było gdzie je trzymać.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja właśnie wracam do grona moli książkowych po kilku latach przerwy.Już mam listę kilkudziesięciu książek, które po prostu muszę mieć.Podoba mi się ten blog bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam częściej, ja również chętnie będę zaglądać :)

      Usuń

Zapraszam do dyskusji ;)