Po 46 latach Dom Wydawniczy PWN zdecydował się na wydanie wznowienia "Pamiętników" Zofii Tołstoj, żony Lwa Tołstoja. Zapiski, które znalazły się w książce (okrojone) obejmują całe dorosłe życie Zofii, cały okres małżeństwa. "Pamiętniki" to tak naprawdę dokument właśnie dotyczący małżeństwa, bardziej niż czegokolwiek innego, świadectwo kobiety, która bez reszty oddawa się mężowi, w imię zasad, a jednocześnie starała się zachować choć część samej siebie.
Tekst "Pamiętników" poza wartością, jaką jest świadectwo dotyczące życia Tołstoja, Tołstojów, osobistych zapatrywań itd. jest wartościową lekturą również z innej perspektywy. Jak echo, ciągle podczas czytania powracała do mnie myśl - to jest pamiętnik, zwykły pamiętnik, osobiste zapiski. W całej swej niezwykłości - jednak zwyczajnej kobiety, która wierzyła w tradycyjny model rodziny, która starała się dbać o dom, męża, służyć, być pomocną, dobrą itd.
Z "Pamiętników" wyłonił się po prostu przejmujący obraz małżeństwa - pełnego nieszczęść, braku zrozumienia, niechęci, rozpaczy, trudnej miłości i obraz kobiety, która nie potrafiła i nie chciała pogodzić się z losem. Zofia opisuje swoje życie bardzo wnikliwie, choć wybiórczo - zdecydowanie więcej uwagi poświęcając zmartwieniom i cierpieniom. Czyni to w sposób bardzo emocjonalny, choć uparcie starając się przedstawiać siebie jako racjonalną, poprzez roztrząsanie szczególików, wznoszenie okrzyków rozpaczy itd. W pierwszym odruchu przychodzą do głowy bardzo różne myśli, powierzchowne oceny, szczególnie, że Zofia latami pisze ciągle jednym głosem, ciągle wraca do tych samych pytań, ciągle nie znajduje odpowiedzi. Jednak to nie jest fikcja literacka, wszystkie emocje są prawdziwe, podobnie jak prawdziwa jest udręka i zmęczenie.
"Pamiętniki" mogą być wspaniałym źródłem wiele mówiącym o przełomie wieku XIX i XX, ale jest w nich coś ponadczasowego i jeśli chodzi o ocenę samych pamiętników, jako tekstu literackiego - to właśnie to co pozostało porównywalne, sposób przeżywania emocji, ich siła, rodzaj - stanowi o sile tego dzieła. Małżeństwo Tołstojów było trudne, właściwie momentami przerażające - ale trwało. I to ponad pół wieku - w tym czasie zmienili się sami małżonkowie, ich relacje, priorytety, zachowania. To co opisała Zofia nie jest czymś czego można spodziewać się po kimś pokroju Tołstoja, pp kimś w swojej prozie tak przenikliwym, mającym niesamowity zmysł obserwatora. Jako mąż jest zimny, cyniczny, surowy, wykorzystuje każdą słabość żony, korzysta z każdej okazji do sprawienia jej przykrości.
Zapis przemian Zofii i pośrednio również Lwa oraz ich rodziny jest niezwykle sugestywny, mimo, że jednostronny. Jest to ostatecznie historia młodej, pełnej życia, niewinnej dziewczyny, którą życie przemieniło w zgorzkniałą, widzącą w sobie ofiarę, mimowolnie drobiazgową, złośliwą, zimną dorosłą kobietę. Historia pary, która mimo miłości potrafiła się tylko nawzajem niszczyć. Historia tragiczna. Kiedy czytelnik przyzwyczai się do stylu Zofii, nauczy się odczytywać również to co w pamiętnikach jest kompletnie pomijane - lepiej będzie mógł zrozumieć prozę Tołstoja, a także wszelkie kontrowersje i legendy związane z obiema postaciami.
Muszę jednak ostrzec, że lektura ta nie jest prosta - po pierwsze niezwykle długa, czasami monotonna. Przeczytanie jej w całości to nie lada wyzwanie, "Pamiętniki" to raczej książka do której się wraca, czyta dłuższymi i krótszymi fragmentami, która wtedy tylko kiedy pozostawi się kilka zdań w głowie na dłużej może być wartościowa. To zapis 60 lat, przeczytanie i zrozumienie tekstu w tydzień czy dwa wydaje mi się niemożliwe i bezsensowne. Polecam ją więc, ale tylko osobom cierpliwym, które cenią takie lektury.
Ocena: 7/10
O, jaka wspaniała lektura. Bardzo lubię Tołstoja, dużo ciekawego słyszałam o jego charakternej żonie i szalenie mnie ciekawią te pamiętniki. Właściwie od dawna się na nie zasadzam i ciągle odkładam na później:) Teraz tylko muszę upolować książkę i "odrobinę" wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości zajrzę kiedyś do tej lektury, nawet gdybym miała ja czytać latami :)
OdpowiedzUsuńBrzmi dość interesująco, ale nie do końca do mnie przemawia. Nie przepadam za historią, a takie wiadomości nie są mi do niczego potrzebne. Jednak dam jej szansę, jak nadarzy się taka okazja.
OdpowiedzUsuń