środa, 9 kwietnia 2014

Pola Kinski - Usteczka

Pola, córka Klausa Kinskiego po jego śmierci, jako dorosła kobieta decyduje się na spisanie wspomnień dotyczących swojego dzieciństwa i okresu dorastania. Swoich relacji z ojcem, ale też z matką, macochą, ojczymem i wielu sytuacji, które odcisnęły na młodej dziewczynie ogromne piętno. "Usteczka", to historia okrutnie wykorzystanego dziecka, uprzedmiotowionej kobiety, złamanej, osamotnionej, bezsilnej dziewczyny, której nikt nie chroni, którą każdy na swój sposób wykorzystuje.

Pola Kinski nie stworzyła jednak książki jednowymiarowej, ani z drugiej strony mającej wywołać szok, brutalnej. Kobieta wręcz unika opisu scen seksu, nie ma tu żadnej litanii zarzutów. Jest za to dobrze skonstruowana autobiografia napisana w bardzo poetycki sposób, bez ścisłych ram, o bardzo powieściowej formule. Książka rozpoczyna się gdy Pola jest kilkuletnią dziewczynką, kończy się (nie licząc krótkiego rozdziału) gdy dziewczyna ma 19 lat i w końcu udaje jej się wyjść z toksycznej relacji, wyjawić wszystko co w sobie tłumiła przez 15 lat. Jednocześnie jest to moment, w którym Pola zaczyna normalnie żyć, ale z drugiej strony jest to moment, w którym sięga dna, zostaje kompletnie złamana, zniszczona. Zaczyna żyć, ponieważ alternatywą było tylko zrezygnowanie z siebie, metaforyczna lub rzeczywista śmierć. 

Pola Kinski opisuje swoje życie w Monachium - u matki oraz u ojca, mieszkającego za granicą. Życie małej dziewczynki z jednej strony odtrącanej przez matkę i jej nową rodzinę, a z drugiej koszmarnej miłości ojca do swojej "laleczki". Huśtawka naprzemiennej tęsknoty za ojcem i za matką. 

Przez cały opisany okres dziewczyna jest zastraszona, a jednocześnie niewinna i naiwna, pełna poczucia winy, znerwicowana, nie może uwolnić się od natręctw. Jednocześnie wszyscy wokół pozostają ślepi na jej cierpienie, nawet gdy w końcu decyduje się na wyjawienie tego co ją spotyka od lat - nic się nie zmienia. Nie chodzi o brak wiary w słowa dziewczyny, czy o obwinianie jej - wszyscy zapewniają ją, że nie jest winna, ale.. jej ojciec nie jest kimś, na kogo można się gniewać za coś takiego - jest geniuszem.

Pola Kinski nie tyle "porusza", co "ukazuj"e wiele problemów, kwestii na które łatwo nie zwracać uwagi, które można zbagatelizować, przymknąć oko. Ona jednak pokazuje jakie są skutki. Książka jest pełna nieoczywistego zła, zła w ludzkiej skórze, podszytego miłością, czy dziwnym braterstwem, roześmianego... Właściwie oczywistego - kiedy pisze o nim Pola, jedyna osoba, której przymknięte oczy nic nie mogły dać. Takiego którym jej życie było wypełnione, które było oczywiste i czytelne tylko dla niej, a teraz też dla każdego kto przeczyta książkę. 

Mówiąc szczerze nie spodziewałam się, że "Usteczka" okażą się tak dobre. Nie spodziewałam się wielkiej literatury, bałam się, że będzie ona nastawiona na wywołanie szoku, że będzie to książka za pomocą której ludzie będą mogli zaspokoić jakąś swoją chorą ciekawość. Zdecydowałam się jednak zaryzykować - głównie ze względu na zaufanie do Wydawnictwa. Owszem, książka jest trudna i budzi gniew i bezsilność jednocześnie, ale za pomocą opisu tego co dookoła, za pomocą oddania głosu kilkuletniej dziewczynce, czy nastolatce, którą Pola była. W końcu dzięki formie, językowi, temu co między wierszami, dzięki emocjom. 

Na pewno nie jest to książka dla każdego. Jest bardzo delikatna, subtelna, Pola Kinski mówi własnym głosem, opowiada o tym co przeżyła na swój sposób, nie stara się celować w niczyje gusta. Do mnie książka przemówiła i chociaż nie wiem komu konkretnie mogłabym polecić "Usteczka", myślę że warto, nawet jeśli macie wątpliwości.

Ocena: 7+/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Klucznik.

4 komentarze:

  1. Ciekawe, lubię emocjonalne książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się! Książka zapada w pamieć nie tylko z uwagi na trudną tematykę, ale też dzięki specyficznemu i znakomitemu stylowi oraz formie, w której jest utrzymana. Też byłam nią mile (o ile można tak napisać w przypadku tego tytułu) zaskoczona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam zamiar przeczytać ,,Usteczka,, od momentu jak się ukazały.

    OdpowiedzUsuń
  4. czytałam już jej recenzję u Ewy i widzę, że macie podobne odczucia. Lektura fajna dla lubiących tę tematykę...niestety to nie książka na teraz dla mnie...

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji ;)