John Irving to dla mnie mistrz w tym co robi. Nikt nie pisze takich powieści jak on, tak niezwykłych, tak szczegółowych, wciągających.. I mogłabym jeszcze kilka przymiotników dodać. Irving jest dla mnie niezwykły przede wszystkim dlatego, że tworzy dzieła, które można naprawdę przeżywać. Podczas lektury bohaterowie są dla mnie jak żywi - czytając o nich mam ich przed oczami - wiem jak wyglądają, jestem w stanie przewidzieć ich reakcje, zanalizować zachowania.. Są jak przyjaciele lub wrogowie - budzą emocje, nigdy nie są obojętni, każda postać jest ważna, charakterystyczna, wielowymiarowa. Każda książka tego autora działa na mnie tak samo - wciąga bez reszty.
Jeśli chodzi o "Zanim Cię Znajdę" to czytałam wiele niepochlebnych opinii na jej temat: że nudna, że wątki bez sensu.. Ale ja z żadną z tych opinii się nie zgadzam! Książka jest rodzajem spowiedzi, czy historii opowiedzianej psychoterapeucie, albo po prostu historią życia opowiedzianą z pewnej perspektywy. Według mnie to, że pewne wątki są mniej wyeksponowane, a inne bardziej jest jak najbardziej uzasadnione i tworzy spójną całość.
czwartek, 27 grudnia 2012
niedziela, 9 grudnia 2012
Angela Carter - Mądre dzieci
O książce, gdy się za nią zabierałam nie wiedziałam nic, kupiłam ją, bo lubię książki z tej serii i zwykle biorę je w ciemno :) Nigdy nie słyszałam o tej autorce, ale do tej serii mam zaufanie i się nie zawiodłam!
Czytanie jej było świetną rozrywką, na najwyższym poziomie - inteligentna, mądra, zabawna, wciągająca i zaskakująca powieść. Każda postać nietuzinkowa, wielowymiarowa i barwna, z charakterem.
Chłonęłam każde zdanie, a gdy skończyłam było mi autentycznie smutno.
Niezwykle barwna i oryginalna to powieść. A jest to opowieść o o szalonym życiu bliźniaczek - podstarzałych artystek kabaretowych, które najlepsze lata mają za sobą, jednak ich życie bynajmniej nie stało się szare i nudne. Czytając poznajemy przeszłość bohaterów, a całość jest naprawdę kompletna. Niczego nie brakuje, każdy wątek absolutnie wyczerpany i świetnie zrealizowany.
czwartek, 6 grudnia 2012
Jennifer Clement - Trucizną mnie uwodzisz
Wielka porażka, książka do mnie w ogóle trafiła. Zmuszałam się do myślenia o tym co czytam. Mój umysł po prostu bronił się przed nudą, która była nierozerwalnie związana z czytania tej pozycji.
Taka historia o niczym, oczywista i przewidywalna do bólu. Właściwie można by ją opowiedzieć w powiedzmy czterech zdaniach. Totalny brak akcji, irytująca główna bohaterka, mdłe "złote myśli" na każdej stronie.. Jak dla mnie, to nic w tej książce nie jest godne polecenia.
Męczyłam się z tą pozycją prawie tydzień, a miała niecałe 200 stron, ciężko było przez nią przebrnąć głównie dlatego po prostu, że była o niczym. Jedyną moją reakcją była irytacja. A irytowało wszystko, dosłownie. I nic więcej nie mam do dodania, nie polecam.
wtorek, 4 grudnia 2012
Olga Tokarczuk - Moment Niedźwiedzia
Olgę Tokarczuk uwielbiam, tworzy świetne historie, zapadające w pamięć, o wyjątkowym klimacie. Znałam ją jedynie z twórczości literackiej, nigdy nie miałam do czynienia z tekstami publicystycznymi jej autorstwa. Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że "Moment niedźwiedzia" nie jest powieścią - zamówiłam przez internet w ciemno, tylko dlatego że to Olga Tokarczuk.
No i trochę się zawiodłam. Jej powieści są świetne, eseje trochę mniej. Niektóre ciekawsze, inne mniej, ale wszystkie nieco naiwne. Styl również raczej przeciętny. Nie jestem fanką takich felietonów i esejów, które ponad treść przekładają formę. Wolę kiedy poważne tematy opisywane są w sposób poważny, wyczerpujący i napisane z perspektywy profesjonalisty. No a tu wszystko takie po łebkach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)