Książki i recenzje związane z hasłem: studio Sound Tropez
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą studio Sound Tropez. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Thorgal (słuchowisko) - na podstawie komiksu Grzegorza Rosińskiego i Jeana Van Hamme’a

Miałam w swoim życiu okres wielkiej fascynacji komiksami, a komiksy Rosińskiego i Van Hamme'a były jednymi z ważniejszych. Słuchowiska studia Sound Tropez uwielbiam, dlatego niezmiernie ucieszyłam się kiedy usłyszałam, że na warsztat artyści wzięli tym razem właśnie "Thorgala". Po raz kolejny się nie zawiodłam, niezmiennie jestem pełna podziwu dla pracy Studia i jeśli ktoś jeszcze nie słyszał jakie perełki, jakie niesamowite słuchowiska tworzy - koniecznie niech nadrabia!

Pisząc tu o "Thorgalu" zupełnie nie mam zamiaru rozwodzić się nad fabułą - z obawy, że mogłabym kogoś niepotrzebnie zniechęcić. Oczywiście nie dlatego, że czegoś jej brak, ale gatunek może wydać się zbyt hermetyczny itd. Dość powiedzieć, że mamy do czynienia z mieszanką opowieści o Wikingach i fantastyki, zresztą czy jest ktoś, kto nie słyszał o "Thorgalu"? Przecież to klasyka, najpopularniejsza w Europie seria, wydawana od od 1997 roku i przekładana na dziesiątki języków!

czwartek, 5 grudnia 2013

Żywe trupy tom III i IV - słuchowisko

W wakacje pisałam o słuchowisku żywe Trupy tom I i II. O tym, że one właśnie rozbudziły moją sympatię do zombie. Muszę przyznać, że się ona rozwinęła - choć raczej poszłam w stronę filmu, nie literatury. Kiedy słuchałam pierwszych dwóch tomów ŻT można powiedzieć, że byłam kompletnie zielona - był to mój pierwszy audiobook, pierwsze zombie... Do kolejnych dwóch tomów podeszłam już trochę bardziej krytycznie. I w dodatku po wysłuchaniu "Karaluchów" Jo Nesbo - najgenialniejszego słuchowiska ever! I...się mimo pewnych obaw nie zawiodłam.

Słowem wstępu: Żywe Trupy powstały na podstawie słuchowiska Roberta Kirkmana, podobnie jak serial The Walking Dead. Nad formą jaką jest komiks, nad jego przenoszeniem na ekrany i tworzeniem słuchowisk na podstawie - zastanawiałam się już przy okazji pierwszego tomu, tam też odsyłam ciekawych. Krótko: pochwalam pomysł, komiks jest niezwykle elastyczny i wdzięczny do interpretowania, ożywa dopiero w wyobraźni. Oby więcej, mam kilka komiksów, które bym chętnie w takiej formie poznała.