Książki i recenzje związane z hasłem: Wydawnictwo Książkowe Klimaty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Książkowe Klimaty. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 25 sierpnia 2015

Pavol Rankov - Matki

Zuzana, młoda Słowaczka po wyzwoleniu  Czechosłowacji w 1945 roku trafia do gułagu. Jest oskarżona o przekazanie faszystowskim okupantom informacji dotyczących działalności partyzantów, dokładnie o wydanie własnego ukochanego, którego zastrzelono na jej oczach. Którego szczerze kochała, ukrywała, z którym wymyślała przyszłe życie. Jest pewna, że to pomyłka, która szybko się wyjaśni. Próbuje tłumaczyć, ale nikt nie słucha, nikogo nie interesuje wina, a jedynie kara. Dziewczyna w szoku, żałobie i jak później okazuje się - w ciąży, niemal bez mrugnięcia wykonuje rozkazy - w otoczeniu śmierci, brudu i języków, których nie rozumie dociera do obozu, w którym spędzi 8 lat. W którym urodzi syna, o którego będzie drżeć każdego dnia i którego będzie musiała się wyrzec, w którym odbiorą jej całe człowieczeństwo i w którym uda jej się przeżyć i zachować część siebie tylko dzięki nadziei i matczynej miłości.

Po latach swoją historię opowiada Lucii, studentce badającej temat realizowania macierzyństwa w sytuacjach granicznych. Jest jej jedyną rozmówczynią, a miedzy kobietami tworzy się niespodziewana więź. Lucia jest w ciąży, nie otrzymuje od nikogo wsparcia - matka namawia ją do aborcji, promotor namawia do skończenia z edukacją lub z ciążą. Sama niespodziewanie znajduje się w sytuacji granicznej, a w opowieści Zuzany dopatruje się własnych emocji. Odnajduje uniwersalne rysy, samo macierzyństwo natomiast, zaczyna się dla niej jawić jako z jednej strony zawsze naturalne, z drugiej zawsze trudne - niezależnie od sytuacji zewnętrznej. Zmiana tożsamości, w dużej mierze wyrzeczenie się własnej podmiotowości i oddanie jej dziecku. Ale również nowe odpowiedzialności, nowe lęki.

piątek, 20 marca 2015

Jaroslav Rudiš - Cisza w Pradze

1 dzień, 5 osób, tyleż odcieni samotności i Praga. Rudiš kreśli nakładające się na siebie portrety ludzi, miejsc, stanów. Hana, Vladimir, Wayne, Petr i Vanda - realizują zupełnie różne życiowe scenariusze, a jednak łączy ich coś więcej niż przypadkowe spotkanie, niż miasto w którym żyją. Każdy ma inną strategię, ale każdy z nich szuka tego samego, przed tym samym ucieka.

Autor posługuje się popularną i potencjalnie wdzięczną kliszą - prezentuje świat, w którym coraz mniej jest miejsca dla człowieka, dla powolności, refleksji, bycia. Wiąże ten obraz mocno z Pragą, która w książce przedstawiona jest jako miasto puste, zniszczone, trup w stanie rozkładu. Stosunkowo łatwo można odnieść ten obraz do jakiegokolwiek dużego miasta, szczególnie do stereotypowych obrazów miast europejskich, nie odcztywałabym jednak książki jako krytyki, jest to raczej liryczny opis świata, pozbawiony krytyki, momentami dotkliwie czuły, intymny, troszkę toksycznej, ale jednak miłości. Również miłości do miasta.