Książki i recenzje związane z hasłem: Wydawnictwo Sine Qua Non
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Sine Qua Non. Pokaż wszystkie posty

środa, 16 grudnia 2015

Steven Johnson - Małe wielkie odkrycia. Najważniejsze wynalazki, które odmieniły świat

W codziennym życiu, na każdym kroku otaczają nas tak ogromnie skomplikowane przedmioty, że paradoksalnie mało kto poświęca swoją uwagę temu co leży u podstaw. Tak naprawdę kilka, kilkanaście wynalazków pchnęło ludzkość do przodu i umożliwiło lawinowy rozwój. Nowe technologie obecnie są tak powszechne i zmienne, że przestały zadziwiać i zastanawiać. Z różnych powodów człowiek przestał zastanawiać się również nad pochodzeniem otaczających go przedmiotów - i to pochodzeniem dosłownym: gdzie zostały wykonane? jak? przez co lub przez kogo?, jak i szerszym: jak doszło do ich wynalezienia? z jakich materiałów są wykonane? z jakich składają się części? Omija nas w ten sposób nie tylko wiedza o pojedynczym przedmiocie, ale też o całych schematach, jak choćby skala wykorzystywania maleńkich kółek zębatych. Fascynujące jest nie poznawanie suchych faktów i liczb, ale odnajdywanie powiązań i zależności, obejmujące również wgląd w przeszłość.

W końcu do punktu w jakim znajdujemy się dziś doszliśmy od zera. Wspólnie. Poprzez wymianę idei. Powoli. Steven Johnson przedstawia kilka przełomowych wycinków tej drogi, a czyni to w o tyle ciekawy sposób, że nie poprzestaje na pojawieniu się pomysłu, czy na rozwoju tegoż pomysłu, ale śledzi trajektorię raz wystrzelonej myśli-strzały. Od czasów Faraonów po dzień dzisiejszy. Wędrówka przez czas, ale przede wszystkim przez dziedziny - i nie chodzi tylko o wykorzystywanie tych samych materiałów, przedmiotów, czy nawet pracę nad nimi, ale o nierozerwalny łańcuch przyczynowo-skutkowy - czyli ciągłe pojawianie się nowych potrzeb i poszerzanie horyzontów oraz to co wyłania się w odpowiedzi.

środa, 7 października 2015

Roxana Saberi - Między światami. Moje życie i niewola w Iranie

31 stycznie 2009 roku Roxana Saberi - młoda amerykańsko-irańska dziennikarka - została zabrana ze swojego mieszkania w Teheranie na przesłuchanie. Jego wynik nie zadowolił śledczych i kobieta została przeniesiona do osnutego złą sławą więzienia Evin, w którym wielu przepadło bez wieści. Została oskarżona o szpiegostwo na rzecz USA. Po przerażająco groteskowych przesłuchaniach i procesie została skazana na 8 lat więzienia. Ostatecznie w Evin spędziła "tylko" 100 strasznych dni. 

Roxana Saberi pojechała do kraju swego ojca, jako dziennikarka, jednak po cofnięciu jej przepustki dziennikarskiej rozpoczęła pracę nad książką, która miała zachodniemu czytelnikowi ukazać Iran - jego blaski i cienie, cały koloryt. Roxana pokochała ten kraj i przede wszystkim tę miłość chciała przekazać. Nigdy nie szpiegowała, ba, nawet zbytnio nie mieszała się do spraw, które mogłyby zainteresować reżim. Nie obawiała się o swoje życie i wolność, również kiedy trafiła do więzienia - wierzyła, że jest to rutynowa i krótkotrwała kontrola.

czwartek, 27 listopada 2014

Warren Ellis - Wzorzec zbrodni

Czarno-biały Nowy Jork, pełen zbrodni w najbardziej makabrycznym wydaniu, zamiast muzyki - radio policyjne i niekończąca się litania pełna nienawiści, krwi, znieczulicy. Zamiast mdłości, które byłyby naturalnym odruchem - obojętność, przyzwyczajenie. Codzienność. Z tego paskudnego, nierzeczywistego, zdehumanizowanego życia-otępienia głównego bohatera - Tallowa, wyrywa kula wystrzelona w głowę jego partnera. Wybryk nagiego szaleńca, który postanowił w zdecydowany sposób dać wyraz sprzeciwu wobec eksmisji. To nadal codzienność, Tallow jednak na fali wydarzenia, sprawdzając feralną kamienicę odkrywa mieszkanie dosłownie wytapetowane bronią.

Kilkaset nierozwiązanych morderstw - to właśnie ląduje na jego biurku. Wraz z poleceniem, aby wypił piwo, które nawarzył. Pierwsze pytanie, które się rodzi - kim jest człowiek, który tworzy dzieło z broni, który zabił tyle osób i nie zostawił żadnego śladu - czy jest płatnym mordercą, czy raczej seryjnym, a może "jego pasja stała się pracą"? Czytelnik jest w nieco bardziej komfortowej sytuacji, niż Tallow - wie nieco więcej, poznaje łowcę, o ile to możliwe. Człowieka, który tak naprawdę nie żyje w tym samym świecie, co jego ofiary, człowiek, który pożera sam siebie i który siebie samego stracił dawno i daleko.

sobota, 4 stycznia 2014

Steve Wright - Banksy. Nie ma jak w domu

Kim jest Banksy, chyba nie muszę tłumaczyć - zaryzykowałabym stwierdzenie, że to jedyny artysta street artu, który rozpoznawany jest w całej Europie, czy USA i to nie tylko w kręgach zainteresowanych. Może nie każdy zna jego historię, czy jest o nim w stanie cokolwiek powiedzieć, ale kilka prac nie sposób ominąć, jak i choćby zdawkowych informacji. Co by o Banksy'm nie mówić - jest częścią popkultury.

Ja sama o postaci nie wiedziałam zbyt wiele, widziałam kilka jego prac, które mi się podobały; coś tam o nim słyszałam/czytałam. Chciałam jakoś tę wiedzę uporządkować i umieścić w jakimś kontekście. Książka Steve'a Wrighta wydała mi się idealna - jest to opowieść nie tylko o Banksy'm, ale też o Bristolu i środowisku artystycznym tego miasta. Czytając ją poznajemy kontekst historyczny graffiti i street artu, kontrowersje narosłe wokół tych tematów, a także poznajemy miasto, będące wyjątkowe jeśli chodzi o te środowiska i zjawiska.