Dziś życzliwie i przychylnie - niedługo Święta, a książka właśnie w takim klimacie, w dodatku tak słodko-niewinna i młodzieżowa. Historia marudnego Dasha i dość ekscentrycznej Lily, w tle Nowy Jork, kolędy, pierniczki. Ale też problemy rodzinne, mnóstwo ironii, humoru i różnego rodzaju relacji. Wszystko w bardzo liberalnej, współczesnej otoczce i śliczne jak z obrazka.
Lily uwielbia Święta, piecze ciastka, nosi sweter z Mikołajem, kolęduje po domach i... rozpacza, ponieważ jej rodzice wyjechali w spóźnioną o 20 lat podróż poślubną na Fidżi. Zostawili dziewczynę pod opieką starszego brata, który jednak planuje najbliższe dni spędzić z wybrankiem swego serca. Chłopak, aby znaleźć zajęcie dla Lily postanawia znaleźć męskie towarzystwo również jej - w kultowej księgarni pozostawia czerwony notes z zadaniami, które mają wyłonić odpowiedniego kandydata/kandydatów. Na zeszyt trafia Dash. Dash nie cierpi Świąt, cudem (a właściwie dzięki kłamstwom) udaje mu się uniknąć rodzinnego spotkania i zostać w mieście samemu. Rozwiązuje zagadki z zeszytu, jednak zamiast wykonać ostatnie polecenie - rzuca Lily wyzwanie, dając tym samym początek księdze wyzwań i kilkudniowej zeszytowej przyjaźni.