Książki i recenzje związane z hasłem: Wydawnictwo Czarna Owca
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Czarna Owca. Pokaż wszystkie posty

piątek, 1 kwietnia 2016

Angelika Kuźniak - Stryjeńska. Diabli nadali

Zofia Stryjeńska, postać idealnie pasująca do panteonu Angeliki Kuźniak – autorki tworzącej znakomite portrety kobiet odrzucanych przez świat, a jednocześnie wyrastających poza niego (w różnych znaczeniach). Papusza, Marlene Dietrich, Stryjeńska. Na pierwszy rzut oka nic ich nie łączy – pochodzą z różnych światów, ich twórczość jest od siebie diametralnie różna, reprezentują różne wrażliwości. Jednak, kiedy ich historia przepływa przez Angelikę Kuźniak, pewne tony zdają się powtarzać, prześwitywać zaczyna pewien uniwersalizm. Ludzki, kobiecy, ponad czasy i stany. 

Zofia Stryjeńska jest postacią niezwykle barwną, silną – na pierwszy rzut oka. Zocha – złośliwa, zdystansowana, samodzielna. Kuźniak portretuje ją jako zlepek sprzeczności, kobietę cały czas próbującą poskromić życie, wykonującą syzyfową pracę, raz poważaną, raz wyśmiewaną, raz kochaną, raz pogardzaną. Nie mogącą zaznać spełnienia ani w życiu zawodowym, ani prywatnym. Artystkę, która żeby przeżyć sprzedawała swoje obrazy za grosze, jednocześnie trwając w oczekiwaniu i przeświadczeniu o tym, że to tylko na chwilę, że jeszcze wszystko się wydarzy.

środa, 21 listopada 2012

Anders de la Motte - [geim]

Książkę przeczytałam migiem, mimo że gruba - 400 stron. Dwa wieczory na nią poświęciłam, ale nie mogę powiedzieć żeby była jakoś szczególnie wciągająca, czy że nie mogłam się od niej oderwać - po prostu strasznie szybko się ją czytało i bardzo, bardzo lekko - taka bezmyślna lektura.

Mogłabym komuś zaproponować tę książkę do pociągu, na długą podróż, ale bym jej nie poleciła.
Nie podobała mi się z kilku powodów. Powodem numer jeden był niezwykle irytujący główny bohater. Nie wiedziałam momentami czy to ja, jako czytelnik jestem traktowana jak idiotka, kompletnie niedomyślna i bez wyobraźni, czy po prostu taka to była kreacja tego głównego bohatera. Nadal nie wiem.