Nie jestem wielką fanką Cobena, ale raz na jakiś czas sięgam po książkę jego autorstwa. Zawsze robię to z myślą, że zabieram się za książkę niewymagającą, lekką, którą można szybko przeczytać i szybko zapomnieć. Dokładnie to otrzymałam w "Jedynej Szansie".
Książka zaczyna się napadem w którym ginie kobieta, jej mąż zostaje ciężko ranny, a dziecko znika bez śladu. Jak można się domyślić - akcja kręci się wokół poszukiwań zaginionej dziewczynki. Niezbyt oryginalny pomysł, nie da się ukryć - początkowo byłam mocno znudzona. Ciekawiej robi się dopiero w połowie książki, kiedy to pojawiają się nowe wątki, postacie i wątpliwości. Do tego momentu ciągle miałam ochotę zrezygnować z lektury, ale ostatecznie stwierdzam, że dobrze zrobiłam czytając do końca. Drugą połowę książki czytało się znacznie przyjemniej, akcja się rozkręciła, pojawiło się wiele nowych tropów, więc można było trochę pogłówkować, a zakończenie i tak było dla mnie nie do przewidzenia.
Nie jest to książka napisana po mistrzowsku - język raczej prosty, humor średnich lotów, dość szablonowa fabuła. Bohaterowie niezbyt skomplikowani, raczej jednowymiarowi - no może oprócz głównego bohatera, mężczyzny szukającego swojej córki, ale on z kolei jest postacią dość irytującą.
Powiem tak: "Jedyna szansa" to całkiem solidna powieść sensacyjna z zaskakującym zakończeniem, dość dużą ilością pościgów, strzelanek itd. Jeśli ktoś szuka takiej książki - nie zawiedzie się. Osobom, które po lekturze oczekują czegoś więcej, lubią pozycje skłaniające do refleksji, coś do życia wnoszące - radzę podarować sobie tę pozycję. Żeby nie powiedzieć: twórczość Cobena, która w moim osądzie jest dość daleka od ideału i jedyna funkcja jaką spełnia to dostarczanie rozrywki.
Oceniam książkę tak, a nie inaczej, bo właśnie tego chciałam i oczekiwałam po "Jedynej szansie" - lektury niezobowiązującej, lekkiej i prostej w odbiorze. Wiedziałam na co się piszę. Na tle literatury tego typu Coben nie wypada tragicznie. Nie jest on dla mnie mistrzem gatunku, ale na pewno plasuje się powyżej przeciętnej.
Ocena: 6,5/10