Gabriel Allon, to as izraelskiego wywiadu. Na emeryturze, jednak sławny na cały świat, z wieloma sukcesami na koncie i nadal chętny do pomocy, w razie potrzeby. "Upadły anioł" to 12 z kolei książka z tym bohaterem, a jednocześnie pierwsza, którą poznałam.
Tym razem Allon trafia do Watykany, jako konserwator sztuki otrzymuje zlecenie odnowienia dzieła Caravaggia. Sielankę przerywa trup. A dokładnie zwłoki młodej kobiety, znalezione pod kopułą Bazyliki św. Piotra. Oficjalna wersja mówi o samobójstwie, jednak Allon, doradca papieża i sam papież wiedzą, że wytłumaczenie jest inne. Kobieta prowadziła tajne śledztwo na zlecenie głowy kościoła, dotyczące zbiorów Muzeów Watykańskich. Komu to się mogło nie spodobać? Podejrzenia padają na wysoko postawionego urzędnika Banku Watykańskiego. Allon podejmuje się przeprowadzenia dyskretnego śledztwa i rozwiązania zagadki, przy jednoczesnym nie zwracaniu uwagi na Kościół. Nikt jeszcze się nie spodziewa jaki obrót mogą przybrać wydarzenia, ja wam zdradzę tylko, że będzie on bardzo spektakularny.
W książce pojawia się mnóstwo spisków i polityki, akcja toczy się we Włoszech, Niemczech, Szwajcarii, Palestynie, Austrii.. Wybuchy, pościgi, strzelaniny, porwania, Kościół, Watykan, terroryści z Hezbollahu, włoska mafia i oczywiście agenci wywiadu z różnych stron. To wszystko znajdziecie w książce - napisanej z wielkim rozmachem. Autor nie pozwala nawet na chwilę wytchnienia, o nudzie nie wspominając. Nawet niewinna kolacja z ukochaną kończy się próbą zabójstwa.
Książka nie jest wybitna, ale ma dużo zalet, sprawiających, że lektura to świetna rozrywka. Przede wszystkim bohater - Gabriel Allon, co prawda inne postaci zostały przez niego przyćmione, ale on sam, jako główna postać jest świetny. Zgadzam się z okładkową obietnicą - mógłby konkurować z Bondem. Jest to właśnie taka prosta, szpiegowska historia, bez drugiego dna, trzeba uratować świat i koniec. Królową, Izrael, jakkolwiek - schemat ten sam.
Trzeba również przyznać, że książka była spójna, świat rzeczywisty i fikcyjny zaserwowane w odpowiednich proporcjach, wiemy że to fikcja, a jednak pojawia się sporo znajomych elementów. Lektura sprawiła mi sporą frajdę, a obawiałam się, że będzie słabo - głównie dlatego, że nie znam serii; po książkę może jednak sięgnąć każdy, nawet jeśli pojawiały się jakieś odwołania do wcześniejszych historii, to były po pierwsze dobrze wytłumaczone i dopasowane do sytuacji, a po drugie nie zdradzające zbyt wiele, raczej hasłowo-aluzyjne, niż wspominkowe. Na pewno nie wpływały na odbiór "Upadłego anioła", ani nie zepsują lektury wcześniejszych książek w przyszłości.
Z sensacją mam raczej małe doświadczenia, szczególnie z tą w wydaniu szpiegowskim, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że na tle tego co już za mną "Upadły anioł" wypada bardzo dobrze. Klasyczny schemat, okraszony oryginalnym scenariuszem, zrealizowanym z rozmachem, wciągające i proste ( co jest w tym wypadku plusem, bo przy takim natłoku wydarzeń, miejsc, bohaterów bardziej skomplikowana historia mogłaby być niezjadliwa), a jednak nie pozbawione elementów zaskoczenia i nagłych zwrotów akcji.
Jako niezobowiązującą rozrywkę, fanom gatunku, ciekawskim... Polecam! :)
Ocena: 7+/10
Recenzja bierze udział w Kryminalnym Wyzwaniu.
Dużo dobrego o tej książce czytałam, chociaż jeszcze do niedawna nic mi nazwisko tego pisarza nie mówiło. Będę się rozglądać zarówno za tą powieścią jak i za początkiem cyklu :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego pisarza, ale jego nazwisko jest mi znane, jak najbardziej :) Muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńP.S. Recenzja dodana do wyzwania, dziękuję.
Wesołych Świąt! :)
podoba mi się rzeźba na okładce :3 szkoda, że kryminały to nie moja działka
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam, i podobała mi się - i tak jak Ty uważam, że wybitna to może nie jest, ale niezła. Porusza ciekawe współczesne tematy, autor jest dość wszechstronny. Niezła rzecz. :) Wesołych, Asiu!
OdpowiedzUsuńJak skończę z Jackem Reacherem Lee Childa to wezmę pod uwagę Gabriela Allona :)
OdpowiedzUsuńSilva wciąż przede mną, ale mam na uwadze :)
OdpowiedzUsuń