"Ciemności,weź mnie za rękę" to drugi tom serii Kenzie/Gennaro, ale ja przeczytałam go na końcu. Cała seria już za mną i mimo, że każda książka mi się podobała, to jednak cieszę się, że to już koniec. Początkowy entuzjazm już trochę, a całość nieco zmęczyła, choć nie czytałam książek jedna za drugą.
Muszę przyznać, że ten tom był jednym z lepszych z całej serii. Było dużo emocji, dużo się działo i było ciekawie. Świetnie skrojone postacie, zagmatwana i wciągająca fabuła. Ważne zarówno wątki osobiste, jak i sama zagadka, w tym wypadku w każdym calu dopracowana - Lehane'owi udało się do końca utrzymać napięcie. Podobnie zresztą jak w innych tomach.
Bardzo cenię sobie Lehane'a i jego twórczość, na półce czeka już na mnie "Miasto niepokoju", sięgając po jego książki zawsze można liczyć na dobrą rozrywkę - bez schematów i prostych rozwiązań, wszystko napisane w świetny sposób. Właściwie czego innego oczekiwać od powieści kryminalnych? Ja jestem w pełni usatysfakcjonowana i polecam tak samo gorąco jak polecałam wcześniej "Milę księżycowego światła" i "Pułapkę zza grobu"!
Recenzja krótka, bo nie chcę się powtarzać.. Właściwie ta książka jedynie utwierdziła mnie w przekonaniu, że Lehane potrafi świetnie pisać, a to co miałam do powiedzenia na ten temat można znaleźć w moich poprzednich recenzjach. Więc po prostu zwracam uwagę i polecam :)
Ocena: 9/10
Ciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńPóki co poznałam dopiero jedną część serii, a trudno mi zdobyć kolejne. Przede wszystkim poszukuję "Gdzie jesteś, Amando", ale jak się trafi "Ciemności..." to nie odmówię :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się w 100% pod Twoją opinią :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To mój ulubiony tom z serii, a jednocześnie jedna z najbardziej ukochanych książek w ogóle;)
OdpowiedzUsuń