sobota, 28 września 2013

Piotr Głuchowski - Lód nad głową

O tak, tę książkę polecam! Właśnie tak wyobrażam sobie rozrywkę w najlepszym wydaniu. "Lód nad głową" - kryminał, a może raczej thriller polityczny z elementami sensacji, wciąga od pierwszej strony, zapewnia sporo skoków ciśnienia i jest bezlitosny - szokuje, przeraża i przede wszystkim: fascynuje. I tu od razu powiem, że nie tylko samą fabułą, ale jako całość - jest rzeczywisty, bliski, bardziej odczuwany niż rozumiany, nie tyle "pozwala" się wczuć, co zwyczajnie porywa, wciąga i staje się znaczący mimo woli. O tak klimatyczną i mroczną książkę z polityką w tle, w dodatku napisaną z humorem, sporą ilością odniesień do kultury i bieżących wydarzeń (które jednak się nie zdezaktualizują, bo są zwyczajnie ciekawe, równie dobrze mogłyby być częścią fikcji), w dodatku w inteligentny i pełen ironii sposób - zwyczajnie trudno. 

"Lód nad głową" jest drugą, po "Umarli tańczą" książką z redaktorem Robertem Pruskim w roli głównej. Absolutnie jednak nie nazwałabym tego cyklem, w "Lodzie.." Pruski właściwie jest tylko jednym z bohaterów, na pierwszy plan wysuwa się jego student Paweł i przede wszystkim Maja, dziewczyna Pawła. Młodzi odkrywają spisek sięgający sfer najwyższych, a tym samym pakują się w wielki, ogromne kłopoty. Nie wszyscy wyjdą z nich cało. Trup od połowy książki ściele się gęsto, a i wcześniej na brak krwi nie można narzekać. Rozpętuje się piekło, a wszystko za sprawą z pozoru niewinnej pracy zaliczeniowej..

poniedziałek, 23 września 2013

James Craig - Milcz nawet po śmierci

Inspektora policji Johna Carlyle'a, głównego bohatera serii autorstwa Jamesa Craiga, której "Milcz nawet po śmierci" jest drugą częścią można określić krótko: przeciętny. Ma żonę, córkę w wieku szkolnym, jest dość leniwy, zapominalski, stara się nie wychylać, nie narażać, nie przemęczać. Z natury nie jest dociekliwy, nie jest też przesadnym służbistą. Zdarzają mu się zaniedbania obowiązków i niedopatrzenia, a do tego nieustannie doskwiera mu brak czasu. Nie jest super-gliną, ma wady, a bycie policjantem to jego praca, a nie życiowa pasja, a już na pewno nie pasmo niekończących się przygód. Głównie pije kawę i je pączki, ewentualnie ciastka, śledztwa prowadzi minimalnym nakładem sił i zwykle pod przymusem. 

Pan inspektor jest jaki jest i ma to kolosalny wpływ na wszystkie wydarzenia, a przede wszystkim na atmosferę książki i tempo akcji. Jak można się domyślić fabuła rozwija się raczej niespiesznie, a śledztwo zepchnięte jest na dalszy plan. Przede wszystkim poznajemy wiele osób - przestępców, skorumpowanych polityków, współpracowników Carlyle'a itd, a każda z postaci jakoś wzbogaca nasz stan wiedzy, coś rozjaśnia i lekko popycha do przodu i nas i inspektora. 

czwartek, 19 września 2013

Angelika Kuźniak - Papusza

Papusza fot. pochodzi ze strony: http://www.eczaskultury.pl
Do niedawna nie wiedziałam kim jest Papusza. Ciężko mi powiedzieć, czy gdyby ktoś mi o niej powiedział, czy zainteresowałabym się na tyle by dotrzeć do sensów tak głębokich, jak te do których dotarła Kuźniak. Nie wiem, czy w ogóle bym się zainteresowała. Do sięgnięcia po książkę nie zachęciło mnie nic innego jak blogosfera - nie sam temat, a opinie. Biorąc się za lekturę nie do końca nadal wiedziałam "kim jest Papusza", ale wiedziałam już jakich emocji się spodziewać, jakie kolory ma ta historia. To mnie zachęciło - a więc może bardziej chęć poznania twórczości Angeliki Kuźniak, a nie samej Papuszy. 

środa, 18 września 2013

Rozstrzygnięcie konkursu z książkami na jesień

Wczoraj zakończył się konkurs przeze mnie organizaowany, w którym do wygrania było 5 książek, które chciałam rozdać trzem osobą. Krótkie przypomnienie - aby wziąć udział w konkursie należało wysłać mi polecenie idealnej książki na jesień.

Po pierwsze bardzo dziękuję za wszystkie polecenia, które do mnie dotarły. Myślę, że skorzystam z większej ilości niż tylko wygranych. Ktoś jednak musiał wygrać i myślę, że dokonałam dobrego wyboru. Osoby, które zwyciężyły naprawdę dołożyły wszelkich starań by mnie przekonać i udało im się to.

środa, 11 września 2013

Gillian Flynn - Zaginiona dziewczyna

Ginie dziewczyna - piękna, mądra Amy, niezwykła Amy. Żona Nicka, chodzący ideał. Zostaje porwana z domu w dniu 5. rocznicy ślubu, wyrwana ze swojego idealnego małżeństwa. Od razu trafia na pierwsze strony gazet, przebija się do telewizji - Ameryka ją kocha. Za sprawą medialnej nagonki zaczyna również nienawidzić Nicka - jedynego podejrzanego, mało medialnego, milczącego męża. W końcu zwykle mąż jest winny - Nick po prostu idealnie pasuje do figury tego złego. Jaka jest prawda? Na pewno nie oczywista.

Po pierwsze w "Zaginionej dziewczynie" nic nie jest oczywiste, nic nie jest takie jakie się wydaje, niemal wszystko jest manipulacją i nic nie dzieje się bez celu. Nie ma tu postaci złych i dobrych, nie ma winnych i niewinnych, każdy ma swoje grzeszki - za które niektórzy będą musieli odpowiedzieć. Małżeństwo Nicka i Amy wcale nie jest takie idealne, każdy ma swoją historię na jego temat. Sprawa z każdą stroną się komplikuje, wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Powiem tylko tyle - dzieje się w nim źle - to słychać w każdej relacji na jego temat. Nic już nie jest na swoim miejscu, a to co mogło zostać zniszczone już dawno zostało. Jest nawet gorzej - okazuje się, że być może nic dobrego nigdy nie istniało między tym dwojgiem.

piątek, 6 września 2013

Konkurs powakacyjny - książki na jesień

Wakacje to już nie moja bajka, ale lato jak najbardziej. Smutno jak lato się kończy, znowu trzeba sobie tłumaczyć, że jesień też jest piękna (choćby tylko na obrazku). Ale jest też coś co mnie cieszy, bo co się robi jesienią? W długie ciemne i zimne wieczory? Czyta się książki!! Przynajmniej ja tak robię i dlatego chcę wam kilka książek sprezentować.

Do wygrania są 2 książki i jeden zestaw 3 książek - mam nadzieję, że dobrze wybrałam Wam lektury na jesień. Jest różnorodnie, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie!

czwartek, 5 września 2013

Piotr Kołodziejczak - Bo wiesz...

Dziś postaram się streścić - książka raczej nie wymaga wielu słów. Kolejna powieść Piotra Kołodziejczyka stylem do złudzenia przypomina jego inne powieści, w tym recenzowane na blogu "W kajdankach namiętności". Wyjątkowo prosty język, krótkie zdania, szybka akcja, bohaterowie są ucieleśnieniem stereotypów, a słowa które wypływają z ich ust to w 90% wyświechtane frazesy. 

Cały czas się zastanawiam, czy jest to tylko taka stylistyka, zabieg celowy? Ciągle nie wiem - książka jest napisana tak prosto jakby była książka dla dzieci, język nie ma w sobie choćby cienia finezji i poetyckości, wszystko podane jest na tacy, wszelkie oczywistości są tłumaczone, między wierszami nic się nie kryje. Nie można jej potraktować poważnie, ja postanowiłam uznać, żę  książka z założenia jest ironiczno-satyryczna, że jej celem jest właśnie posłużenie się skrajnościami po to by je ośmieszyć.

wtorek, 3 września 2013

Nadine Gordimer - Trudny wybór (Zachować swój świat)

Nadine Gordimer, żyjąca w RPA córka żydowskich imigrantów w swoich książkach porusza tematy trudne i bolesne. Pisze o rasizmie, apartheidzie, społeczno-politycznych problemach Południowej Afryki. W "Trudnym wyorze" skupia się szczególnie na psychologicznych skutkach apartheidu. Czytając wchodzimy niesamowicie głęboko w umysł białego, bogatego, posiadającego wysoki status społeczny, zajmującego poważne stanowiska mężczyzny, który każdy wolny dzień spędza na swojej farmie, którą pod jego nieobecność zajmują się rdzenni mieszkańcy. Szuka na niej ukojenia, stara się nawiązać kontakt z ziemią, którą kocha, a która okazuje się źródłem trosk, cierpień i konfliktów

niedziela, 1 września 2013

Sue Grafton - B jak bezwzględność

Młoda detektyw zgadza się wyświadczyć przyjacielowi przysługę, niby nic - przejrzenie starych papierów, profesjonalna porada. Niespodziewania trafia między trójkę skłóconych przestępców i bezskutecznie próbuje wyplątać się z tej sytuacji. Oczywiście nie udaje jej się to aż do samego końca, inaczej spisanie tej historii nie miałoby sensu.

Z serią "Alfabet zbrodni" zetknęłam się po raz pierwszy,  a raczej nieufnie podchodzę do autorów, którzy planują wydać tyle książek ile liter w alfabecie. Postanowiłam  jednak zaryzykować, mając nadzieję na niezbyt skomplikowaną rozrywkę i umiejętne posługiwanie się schematami wykorzystywanymi w powieściach detektywistycznych. Nie mogę powiedzieć abym się rozczarowała. Dostałam nawet nieco więcej niż się spodziewałam. 

Książka okazała się mniej schematyczna i przewidywalna niż sądziłam. Klasyczny kryminał stopniowo przeradzał się w sensacyjną komedię pomyłek okraszoną zgryźliwymi komentarzami głównej bohaterki - narratorki. Autorka miała świadomość igrania z konwencją i wybrnęła bardzo dobrze ze sztampowych sytuacji, udało jej się uniknąć kiczu i nudy.

piątek, 30 sierpnia 2013

Marek Pernal - Praga. Miasto magiczne. Spacerownik historyczny

Podróżowanie jest ekstra, chyba nikomu nie muszę mówić. Wyjazdy do dużych miast bywają jednak problematycznie - przynajmniej dla mnie. Nigdy nie lubiłam wycieczek zorganizowanych, w dorosłym życiu unikam ich więc jak ognia. Z drugiej strony chodzenie po mieście z książkowym przewodnikiem rzadko kiedy umożliwia prawdziwe poznanie miasta, wczucie się w atmosferę w nim panującą itd. Po prostu suche fakty, trzeba zobaczyć to, to i to, na koniec kilka na chybił-trafił wybranych lokali i koniec. Jakieś informacje docierają, ale nadal jest to błądzenie po omacku. Chyba nigdy nie trafiłam na przewodnik, który z samym miastem miał coś wspólnego, dlatego przed wyjazdem zwykle czytałam jakiś reportaż, sięgałam po książki napisane przez mieszkańców miasta, kraju, regionu. Zwykle dzięki tym właśnie zabiegom udawało mi się czegoś doświadczać. Jednak ideałem byłby przewodnik, który ma w sobie również coś z literatury i coś z reportażu - mam rację? No to uwaga, przedstawiam Wam "Spacerowni.." Marka Pernala.