sobota, 27 lutego 2016

Jane Shemilt - Zanim zniknęła

Piętnastoletnia Naomi znika z domu. Zdarzenie to nie tyle burzy sielankę, co odkrywa mnóstwo nawarstwionych problemów. Na pozór idealna rodzina - para lekarzy - internistka Jenny i neurochirurg Ted, oboje starają się godzić karierę z życiem rodzinnym; trójka nastoletnich dzieci - Naomi i bliźniacy: Ed i Theo. Uzdolnieni, ambitni, kochający. Historię poznajemy z perspektywy Jenny, zrozpaczonej matki. Wydarzenia toczą się dwutorowo - widzimy obraz rodziny tuż przed, w trakcie i zaraz po porwaniu/ucieczce oraz rok później, w totalnej rozsypce, której genezę odkrywamy podczas lektury.

Jenny zdaje się być jedyną osobą, która w swoją rodzinę szczerze wierzyła, pozostali jej członkowie doświadczali jej toksyczności, cierpieli, uciekali. Po zniknięciu córki opadają kolejne kurtyny, kobieta jest zmuszona spojrzeć na swoje życie z perspektywy poszczególnych jej członków. Następuje bolesne oczyszczenie, w którym ciągle niewiadomą pozostaje Naomi. Naturalny cykl, dorastanie i akceptowanie tego faktu przez rodziców, kolejny etap małżeństwa, po wyprowadzce dzieci przybiera brutalną formę, na którą właściwie nie można reagować.

wtorek, 23 lutego 2016

M.A. Larson - Akademia Pennyroyal

Dziś słów kilka o książce, obok której (jako dziecko Harrego Pottera) przejść obojętnie nie mogłam. Być może już ktoś próbował mnie kusić, być może jest to piętnasta seria porównywana do klasycznego już Harrego. Do tej pory jednak nie uwodziła mnie literatura młodzieżowa, w związku z czym "Akademia Pennyroyal" jest dla mnie pierwszą.

Tytułowa Akademia jest szkołą dla przyszłych rycerzy i księżniczek, można powiedzieć - placówką o wojskowym charakterze. Baśniowym światem wykreowanym przez M.A. Larson wstrząsają ciągłe ataki ze strony wiedźm i smoków, wypracowana przed laty przewaga zaczyna topnieć, a odpowiedź na pytanie, czy dobro wygra? przestaje być oczywista. Powagę sytuacji obrazuje chociażby zmiana polityki szkoły, która po raz pierwszy w historii rekrutuje kadetów również spośród osób nisko urodzonych. Nie ma wiele czasu, by ratować to co dobre, nie ma czasu też na długie dzieciństwo i miękkie metody. Szkoła działa w czasie wojny.

środa, 17 lutego 2016

Beatrix Gurian - Stigmata

Emma właśnie straciła matkę w wypadku samochodowym. Ma siedemnaście lat i została sama. Udaje jej się uniknąć placówki opiekuńczej, ale nowa sytuacja jest dla niej wyjątkowo trudna i przytłaczająca. Pogrąża się w samotności, rozpaczy i marazmie, rozpamiętuje ostatnie chwile spędzone z matką, bezsensowny z nowej perspektywy bunt, krytycyzm, brak bliskości. Do momentu, w którym dociera do niej dziwna przesyłka - album z niepokojącymi, dziwacznymi, mrocznymi fotografiami. I list, w którym znajduje tylko jedno zdanie: "Chcesz, żeby mordercom twojej matki uszło to na sucho?" Dziewczyna nie działa porywczo, próbuje zapomnieć, później znaleźć racjonalne rozwiązanie, dopiero na końcu decyduje się na pójście tropem wskazanym, przez tajemniczego nadawcę.

Trafia do elitarnego obozu przetrwania. Musi oddać telefon, wszystkie osobiste rzeczy, pozwolić zamknąć się w zrujnowanym klasztorze, gdzieś w głębokim lesie. W dawnym domu dziecka. Dziewczyna szybko odkrywa, że miejsce ma jakiś związek z jej mamą, choć nie potrafi znaleźć żadnego konkretnego połączenia. Tylko dziwne zdjęcia, podpis na ławce w kaplicy. Pytaniami ważniejszymi wydaje się jednak kto tym wszystkim steruje? Kto ją tu ściągnął? Komu można zaufać? Dziewczyna nie czuje się bezpiecznie, szczególnie, że codziennie spotykają ją dziwne, przykre, czasami wręcz upiorne sytuacje.

wtorek, 9 lutego 2016

Gregory Samak - Księga życia

Elias Ein, jako jeden z nielicznych członków swojej rodziny przeżył Holocaust, wiele lat po wojnie, już jako starszy człowiek wie, że wraz z jego życiem, skończy się również historia jego rodu. Niegdyś znanego i poważanego. Przytłoczony historią i własnymi przeżyciami, zgorzknieniem i nieukojonym żalem, postanawia spędzić swoje ostatnie lata w Brunau, niewielkim austriackim miasteczku, chce uciec. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że przeprowadza się do rodzinnego miasta Hitlera, a tym bardziej, że zamieszka w domu, w którym się wychował. 

Mężczyzna szybko odkrywa natomiast inną tajemnicę, którą skrywa dom. W piwnicy znajduje ogromną bibliotekę, którą jak się okazuje stanowi "Księga życia" - księga, w której zapisany jest los każdego człowieka. Okazuje się, że dzieło może być przez Eliasa nie tylko czytane, ale również edytowane - dotknięcie kart umożliwia przeniesienie się w czasie i uczestniczenie w minionych wydarzeniach. Elias ma okazje rozprawić się z tym, co dręczy jego osobiście od lat, a jednocześnie zmienić historię o 180 stopni. Przede wszystkim chce jednak odzyskać rodzinę, chce zyskać "przyszłość". 

czwartek, 4 lutego 2016

Jarosław Iwaszkiewicz - Kocia książka

Odkrywania na nowo Iwaszkiewicza przez Annę Król ciąg dalszy. "Rzeczy" - intymna biografia, o której pisałam niedawno rozpaliła mój apetyt na całą twórczość Iwaszkiewicza, na początek jednak zabrałam się za książkę wydaną niedawno, równolegle z "Rzeczami". "Kocia książka" do czytelników trafia po raz pierwszy i jest to jedyną pozycją w dorobku autora, skierowaną do dzieci. Właściwie do dzieci własnych. "Kocia książka" powstała w zeszycie, a jej współautorkami są Marysia i Tereska, córki Iwaszkiewicza. Dziecięce historyjki, tworzone dla zabawy, pozbawione morałów, czysta radość. Inspirowane Bukasią, kotką Iwaszkiewiczów.


Anna Król "dopracowała", to co znalazła zapomniane w szufladzie, podczas spacerów po Stawisku, dawnym domu Iwaszkiewiczów, dziś muzeum. Ożywiła we współpracy z ilustratorką Alicją Rose zapomniane słowa i obrazy, zapewniła oprawę, nadała kontekst. "Kocią książkę" odczytałam jako uzupełnienie i kontynuację, tego co znalazłam w "Rzeczach". Książka zainteresuje nie tylko najmłodszych, znalazł się w niej długi wstęp, w którym Anna Król przedstawia Iwaszkiewicza i jego rodzinę, opisuje okoliczności odnalezienia książki i jej powstania. Jeśli jesteście po lekturze "Rzeczy", na pewno docenicie i tę pozycję.

wtorek, 26 stycznia 2016

Peter Stjernström - Chłopiec motyl

Mroczna, tajemnicza historia o ludziach i motylach, o ambicjach wkraczających w wizjonerstwo i o istnieniu dobra, zła i sensu, i o tym czy istnieją uniwersalne definicje tych pojęć. Gdzieś w lesie porzucone zostaje niemowlę -  co ciekawe przez zdawać by się mogło kochających rodziców, którzy postępują w imię czegoś i wbrew własnym chęciom zarazem. Wykonują na ciele chłopca dziwny, nieporadny tatuaż i zawieszają go w samodzielnie wykonanej uprzęży, chowają go w siedlisku motyli. Scena niezwykle sugestywna i choć choć jest to tylko prolog - determinuje odczytanie wszystkiego co następuje później.

Głównym bohaterem książki jest Jonas. Młody, na pozór niczym niewyróżniający się mężczyzna. Mężczyzna posiadający intuicję. Zdolność dokonywania wyborów, przeczuwania tego co się wydarzy, "wyczuwania momentów". Umiejętność do której przez całe życie nie przykładał większej wagi, z której korzystał, ale nie poddał nigdy głębszej refleksji. Na swojej drodze spotyka jednak kogoś podobnego do siebie... Wydarzenia zaczynają toczyć się lawinowo, ale zamiast porządkować informacje, wprowadzają coraz większy chaos. Ostatecznie mężczyzna postanawia zdać się na nową-starą intuicję, wykorzystać ją w sposób świadomy i zaczynając działać wbrew logice po kolei odkrywa kim jest on, kim są jego rodzice, jaką rolę w jego życiu odegrały motyle i pewna sekta założona przez wybitnego entomologa.

czwartek, 21 stycznia 2016

Elżbieta Buczyńska - Moje dorastanie

Dziś słów kilka o pozycji dla młodzieży, raczej dla żeńskiej jej części. "Moje Dorastanie", to historia 16-letniej Magdy, która uciekając przed patologicznym środowiskiem trafia do Włoch. Ucieka do mamy, jednak bardzo szybko zostaje sama w nieznanym jej świecie, bez języka, bez doświadczenia, bez wiary w siebie i wsparcia. Udając pełnoletnią podejmuje się prac ponad swoje siły, robi wszystko by tylko nie musieć wrócić do Polski, do beznadziei. Na horyzoncie pojawia się również dużo starszy mężczyzna, pierwsza miłość, która okazuje się tak egzotyczna w swej bajkowości, że dziewczyna nie jest w stanie się jej oprzeć, czy zdobyć na odrobinę rezerwy.

Książka porusza ważne i często wypaczane tematy - emigrację, przemoc; rozprawia się ze stereotypami i pokazuje, że warto walczyć z własnymi lękami, ograniczeniami; że najważniejsze to samemu siebie nie szufladkować. "Moje dorastanie" zostało napisane w formie pamiętnika, Magda jest narratorką i bohaterką, jest w samym środku wszelkich sytuacji i mimo dojrzałości, często to czego doświadcza zdecydowanie ją przerasta, od wielu spraw nie potrafi się zdystansować. Odmalowywany w książce obraz jest dzięki temu niezwykle naturalny, żywy, naiwny. Historia jest jednostronna i nie ma w niej żadnych obiektywnych kategorii, właściwie sens nadaje jej sam czytelnik. 

środa, 20 stycznia 2016

S.M. Borowiecky - Ani żadnej rzeczy

Po kilku(nastu) zawodach związanych z książkami wydanymi samodzielnie przez autorów, decyduję się na recenzowanie tego typu książek bardzo rzadko, po długich rozważaniach i tylko jeśli ktoś naprawdę mnie zaciekawi. S.M. Borowiecky przysłała mi opis książki tak zaskakującej, że nic poza ciekawością wygrać zwyczajnie nie mogło. Nie wiedziałam kompletnie czy spodziewać się sensacji, czy może political fiction lub alternatywnej historii kościoła. Spodobało mi się to, że autorka nie ogranicza się, nie próbuje nieśmiało zaistnieć, a wchodzi jak burza, daje ponieść się wyobraźnia, a jednocześnie z rozmachem, zacięciem i bez kompromisów tworzy swoje miejsce w Internecie (szpalta.com). Nastawienie autorki imponujące, ale co z książką?

Główna bohaterka, dwudziestokilkuletnia Zoja przyjeżdża do Polski w smutnych okolicznościach - umiera jej jedyna krewna, niewidziana od dzieciństwa babka. Trafia do niewielkiej wioski pod Łodzią, gdzie spotyka księdza Piotra, wszystko odbywa się w atmosferze niedomówień: kto do niej zadzwonił? czego od niej oczekuje? co stało się ze starszą kobietą? To pytania, które pojawiają się na początku. Z każdą kolejną godziną wszystko się komplikuje, a po jednym dniu spędzonym w Polsce Zoja zostaje oskarżona o dwa morderstwa i co najmniej kilka grup osób usiłuje odnaleźć ją przed policją. Poza tym ewidentnie ktoś chce Zoi pozbawić życia. Mimo początkowego przerażenia w kobiecie pojawia się jakaś przekora, z dnia na dzień staje się ogromnie zdeterminowana by odkryć wszelkie rodzinne tajemnice, dowiedzieć się też na czym zależy jej prześladowcom i oczywiście to zdobyć. Natomiast w tle pojawia się coraz więcej religijno-heretycznych wątków, a także sporo znaków zapytania dotyczących okresu II Wojny Światowej.

wtorek, 12 stycznia 2016

Krótko o minionym roku

Zainspirowana wpisami innych Blogerów postanowiłam krótko podsumować miniony rok blogowania. Czy coś się we mnie-czytelniczce zmieniło? Na pewno - myślę, że coraz częściej otwieram się na literaturę, od której wcześniej stroniłam, do której nie wiedzieć czemu byłam uprzedzona. Jak tylko lokalizuję w sobie taki obszar - staram się z nim rozprawić. Stąd na blogu ostatnio sporo literatury młodzieżowej, która mnie całkowicie ominęła (nie licząc Jeżycjady i Harrego Pottera). Zastanawiałam się nawet nad zorganizowaniem czytelniczego wyzwania z tym związanego - jestem pewna, że każdy z was ma książki, do których nie może się przekonać, a często po prostu nie może się zabrać, fajnie byłoby przełamać kilka barier. :) Tematu nie udało mi się pociągnąć, ale cały czas gdzieś tam we mnie dojrzewa. 

Nie będę z tego wpisu tworzyć litanii niezrealizowanych pomysłów - myślę, że rok 2015 był rokiem udanym. Co prawda recenzuję nieco mniej, niż kiedyś (natłok obowiązków), ale żeby to zrekompensować staram się dużo rozważniej wybierać lektury, a w same teksty wkładam dużo więcej energii i siebie po prostu.W minionym roku zrecenzowałam 52 książki - książka na tydzień, z wyniku jestem zadowolona - dokładnie taką częstotliwość zakładałam. Nie udało mi się napisać o każdej przeczytanej książce - niestety. Na mojej liście pozostaje kilka pozycji naprawdę ciekawych, o których chciałabym opowiedzieć - czy się uda, zobaczymy.

Mam jednak jeden wielki wyrzut sumienia - nie napisałam praktycznie żadnego tekstu niedotyczącego książek. Wszystko wisi w projektach i przypuszczam, że najlepszym wyjściem będzie po prostu skasowanie i zaczęcie od zera. [oby ten wpis udało mi się dokończyć..] Tu też pytanie do Was - czy macie ochotę na takie wpisy? Jakiego typu posty chcielibyście u mnie czytać? Na pewno nie planuję publikowania stosów, ani comiesięcznych podsumowań - raczej myślę o postach tematycznych, czy o większym zaangażowaniu i reagowaniu na to co dzieje się na innych blogach. Chciałabym poznać Wasze zdanie. Fakt - do tej pory głównie recenzowałam, ale muszę przyznać, że wiele z siebie wkładam właśnie w te teksty - nie piszę obiektywnie o książkach, a raczej o tym jak one na mnie wpływają, często są to dla mnie teksty mocno osobiste. Tylko czy Wy też to tak widzicie? :)

Na pewno zostaję tu na rok kolejny, blogowanie sprawia mi ogromną przyjemność, pozwala mi się rozwijać - pisać, czytać, rozmawiać. Dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają i tym do których zaglądam ja, Wydawnictwom, księgarniom, Autorom, z którymi współpracuję. A na koniec zapraszam na subiektywną listę najlepszych książek minionego roku!

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Grzegorz Sroczyński - Świat się chwieje. 20 rozmów o tym, co z nami dalej

„20 rozmów o tym, co z nami dalej” – zamiast gaszenia pożarów i rozmów na tematy „bieżące” Grzegorz Sroczyński znalazł miejsce na rozmowy wizjonerskie. Rozliczające transformację, rozmowy w których można przyznać się do błędów i spróbować wytyczyć nowy kierunek, przypomnieć o podstawach, wartościach, o tym że „prawdę” warto weryfikować. Marcin Król, Andrzej Leder, Marcin Bajko, Marek W. Kozak, Jan Krzysztof Bielecki, Sławomir Sierakowski, Karol Modzelewski, Janusz Filipiak, Henryka Bochniarz, Elżbieta Mączyńska, Krzysztof Jasicki, Jerzy Hauser, Piotr Kuczyński, Stanisław Owsiak, Janina Ochojska, Piotr Ikonowicz, Leokadia Oręziak, Mirosław Sielatycki, Joanna Bochniarz i Dorota Wellman rozmawiają z Grzegorzem Sroczyńskim o wolności, równości i braterstwie – o tym co z tych pojęć zostało, demaskują karykatury, często sami przyznają się do błędów, mówią o swoich zagubionych ideałach, albo o tych, które odnaleźli po latach.