Odwlekane porządki, oczyszczanie "najdalszego kąta" domu, ale też historii, rodziny, tożsamości. Bohaterami książki, tego zbioru opowiadań, które okazało się wcale nie być zbiorem opowiadań są członkowie jednej klasy licealnej, obecnie ludzie w średnim wieku, którzy w swoim życiu odnajdują coraz więcej pretekstów do wspominania tego co minęło. Każdy ma jakiś nierozwiązany supełek, sprawę, która uwiera go od lat. Kawałek, bez którego układanka będzie niekompletna.
Kawałki te noszą inni ludzie, nic nie ginie, po prostu jednym brakuje klucza, innym zamka. Dałam się złapać na ten haczyk, chciałam poznać rozwiązania tajemnic, powiązania pomiędzy ludźmi, również te nieodkryte przez nich samych. W każdym rozdziale pojawiały się nowe pytania, tropy, odpowiedzi, które wcale nie były ostateczne. Bardzo fajny zabieg - zgrabnie zawiązuje akcję, nadaje też ton całości - wskazuje nam słowa klucze, motywy. Po pierwsze mamy powrót do przeszłości, wszystkie "zagadki" związane są z przeszłością, w tym przedwojenną. Jednak ogromna różnorodność - oraz niewątpliwie wielka waga wszelkich wydarzeń, ukazuje bardziej niż cokolwiek, jak wielką rolę w naszym życiu odgrywa zwyczajny przypadek.