wtorek, 12 listopada 2019

Dr Sarah Horlofsen i Dagmara Geisler - Co to ten rak?



Małych ludzi chcemy chronić przed wszystkim co złe – chorobami, złymi emocjami – i wszystkim co dorosłe. W najprostszy sposób, czyli izolując, a przecież to co złe należy oswajać, uczyć jak sobie z tym radzić, może nawet przekuć w coś dobrego, a to co dorosłe i niezrozumiałe – wyjaśniać. Chciałoby się powiedzieć obowiązkowo, w ramach wychowania. To byłaby najlepsza ochrona. Jednak obserwuję ten świat od pewnego już czasu i niestety musiałam dojść do smutnego wniosku, że tak nie jest i nie będzie w najbliższym czasie. Rodzice często nie potrafią rozmawiać na trudne tematy nawet z innymi dorosłymi, a dzieci żyją pod coraz grubszymi i mniej transparentnymi kloszami. 

Idealistycznie można mieć nadzieję, że edukacja spełnia tutaj swoją rolę, ale cóż – właśnie tylko idealistycznie. Pozostają więc materiały do których dzieci mogą sięgnąć same lub z rodzicem, które zawalczą ze strachem przed zadawaniem pytań i nadadzą kształt nieznanemu. Tego typu książki – dostępne w bibliotekach, szkołach, szpitalach – są moim zdaniem na wagę złota. Chociaż powinny być tylko pewnym uzupełnieniem, rzeczywistość jest inna i na pewno są dzieci, z którymi nikt nie rozmawia o „problemach dorosłych”, mimo że są to problemu dotykające również je.