Książki i recenzje związane z hasłem: Amanda Coplin
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Amanda Coplin. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 29 maja 2014

Amanda Coplin - Morelowy sad

Są rzeczy i tematy, o których trudno jest pisać, a które jeszcze trudniej opisać. O których nie ma sensu pisać wprost. Takim tematem, w którym wielu próbowało swoich sił jest rodzina i międzyludzkie więzi. Niektórzy podchodzą do niego opisując dysfunkcje, jeszcze inni próbują przemycać coś między wierszami. Niewielu udaje się stworzyć przekonujący i pozbawiony ckliwości portret miłości, odpowiedzialności, przywiązania. Amanda Coplin - młoda autorka i debiutantka od razu wypływa na głęboką wodę - nie dość, że próbuje zmierzyć się z powyższymi tematami, to jeszcze akcję swojej powieści osadza w scenerii co najmniej odległej, która może być jej jedynie znana z powieści i ustnych przekazów. 

Talmadge, straszy mężczyzna, samotny sadownik na swojej drodze spotyka dwie uciekinierki - ciężarne siostry. Głodne, wystraszone, doświadczone przez los i ludzi. Znajdują w sadach Talmadge'a schronienie, z czasem stają się bardziej ufne, strach zostaje zagłuszony. Rodzi się dziecko. Nie każda z tych postaci dotrwa do końca opowieści, ale każda ma w niej swoje miejsce, jakiś wkład w historię. Po latach w sadach pozostaje jedynie Talmadge i Angelene, dla której Talmadge niemal od zawsze był jedynym opiekunem. Swoje miejsce w górskich sadach, w układzie, gdzie wszystko polepione jest czymś trwalszym niż krew odnajduje również niemy koniarz Clee i Caroline, pomagająca Talmadge'owi w wychowywaniu dziewczynki. Być może jest to rodzina nietypowa, jednak z pewnością rodzina - w której każdy darzy każdego szacunkiem, zaufaniem i miłością w różnych odcieniach. Nietypowa, ale na swój sposób idealna i piękna.