Książki i recenzje związane z hasłem: M.J. Arlidge
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą M.J. Arlidge. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 3 grudnia 2015

M.J. Arlidge - Powiedz panno gdzie ty śpisz

Drugi tom serii o komisarz Helen Grace - doświadczonej przez życie brytyjskiej policjantce. Doświadczonej to nie do końca dobre słowo.. Helen Grace jest złamana, zniszczona i totalnie niestabilna, ledwo pozbierała się po tym jak zamordowała swoją siostrę - seryjną morderczynię; straciła w akcji podwładnego, a drugi ledwo uszedł z życiem. Helen Grace ma ciężki czas, właściwie przydałby jej się długi urlop. Kobieta jednak czuje, że musi walczyć o to co zostało - jak najszybciej wrócić do pracy, zaprezentować się z dobrej strony przed nową szefową i... rozwiązać kolejną sprawę, w której wszystko zdaje się krzyczeć SERYJNY MORDERCA.

Giną mężczyźni, których łączy jedno - lubią korzystać z usług prostytutek. Sprawa robi się coraz głośniejsza, bo cóż - nie są to panowie z nizin społecznych, a poważani i szanowani, szczycący się sukcesami na polu zawodowym oraz idealnym życiem rodzinnym.  Atmosferę podsyca brukowa dziennikarka Emilia Garanita, która nie tylko uwielbia tematy tabu, ale toczy osobistą walkę z Helen.

niedziela, 22 marca 2015

M.J. Arlidge - Ene, due, śmierć

Raz na jakiś czas jestem spragniona książkowej rozrywki w czystej, choć może niewyszukanej postaci. Historii mrocznej, z wartką akcją, którą mogłabym przeczytać w jeden wieczór, która choć może trochę bezrefleksyjnie, a jednak pochłonie. W której totalnie się zaczytam. Jeśli chodzi o kryminały - było kilka takich przypadków, wcale nie były to najlepsze pozycje z tego gatunku, jakie miałam w ręce, a jednak miały coś w sobie, że zarywałam dla nich noce. Taki romans - co najlepsze, dający satysfakcję i nie powodujący moralnego kaca. Nie jest to jednak tekst o wyższości książek nad rozwiązłością, także wracam do sedna.

Pierwsza część serii autorstw M.J. Arlidge, pierwsza śmiertelna wyliczanka - "Ene, due, śmierć" opiera się na mrożącym krew w żyłach i w takiej formie niewykorzystanym jeszcze pomyśle. Psychopatyczna morderczyni dwójkami umieszcza swoje ofiary w odludnych, zamkniętych miejscach, a jedyna droga ucieczki, to morderstwo osoby, z którą znalazło się w pułapce. Przyjaciela, partnera, czy nawet osoby, z którą łączy więź mniej wyrazista, a jednak - żeby wyjść, trzeba zabić. Chora gra, której sensu nikt nie dostrzega. Policjantka, która zajmuje się sprawą ma jednak coraz mocniejsze wrażenie, że palec morderczyni jest wycelowany w nią, że to ona tak naprawdę jest celem, a dotychczasowe ofiary, tylko środkiem.