Książki i recenzje związane z hasłem: Agnieszka Jucewicz
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Agnieszka Jucewicz. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 12 stycznia 2016

Krótko o minionym roku

Zainspirowana wpisami innych Blogerów postanowiłam krótko podsumować miniony rok blogowania. Czy coś się we mnie-czytelniczce zmieniło? Na pewno - myślę, że coraz częściej otwieram się na literaturę, od której wcześniej stroniłam, do której nie wiedzieć czemu byłam uprzedzona. Jak tylko lokalizuję w sobie taki obszar - staram się z nim rozprawić. Stąd na blogu ostatnio sporo literatury młodzieżowej, która mnie całkowicie ominęła (nie licząc Jeżycjady i Harrego Pottera). Zastanawiałam się nawet nad zorganizowaniem czytelniczego wyzwania z tym związanego - jestem pewna, że każdy z was ma książki, do których nie może się przekonać, a często po prostu nie może się zabrać, fajnie byłoby przełamać kilka barier. :) Tematu nie udało mi się pociągnąć, ale cały czas gdzieś tam we mnie dojrzewa. 

Nie będę z tego wpisu tworzyć litanii niezrealizowanych pomysłów - myślę, że rok 2015 był rokiem udanym. Co prawda recenzuję nieco mniej, niż kiedyś (natłok obowiązków), ale żeby to zrekompensować staram się dużo rozważniej wybierać lektury, a w same teksty wkładam dużo więcej energii i siebie po prostu.W minionym roku zrecenzowałam 52 książki - książka na tydzień, z wyniku jestem zadowolona - dokładnie taką częstotliwość zakładałam. Nie udało mi się napisać o każdej przeczytanej książce - niestety. Na mojej liście pozostaje kilka pozycji naprawdę ciekawych, o których chciałabym opowiedzieć - czy się uda, zobaczymy.

Mam jednak jeden wielki wyrzut sumienia - nie napisałam praktycznie żadnego tekstu niedotyczącego książek. Wszystko wisi w projektach i przypuszczam, że najlepszym wyjściem będzie po prostu skasowanie i zaczęcie od zera. [oby ten wpis udało mi się dokończyć..] Tu też pytanie do Was - czy macie ochotę na takie wpisy? Jakiego typu posty chcielibyście u mnie czytać? Na pewno nie planuję publikowania stosów, ani comiesięcznych podsumowań - raczej myślę o postach tematycznych, czy o większym zaangażowaniu i reagowaniu na to co dzieje się na innych blogach. Chciałabym poznać Wasze zdanie. Fakt - do tej pory głównie recenzowałam, ale muszę przyznać, że wiele z siebie wkładam właśnie w te teksty - nie piszę obiektywnie o książkach, a raczej o tym jak one na mnie wpływają, często są to dla mnie teksty mocno osobiste. Tylko czy Wy też to tak widzicie? :)

Na pewno zostaję tu na rok kolejny, blogowanie sprawia mi ogromną przyjemność, pozwala mi się rozwijać - pisać, czytać, rozmawiać. Dziękuję wszystkim, którzy do mnie zaglądają i tym do których zaglądam ja, Wydawnictwom, księgarniom, Autorom, z którymi współpracuję. A na koniec zapraszam na subiektywną listę najlepszych książek minionego roku!

czwartek, 12 marca 2015

Agnieszka Jucewicz, Grzegorz Sroczyński - Kochaj wystarczająco dobrze

Kolejna po "Żyj wystarczająco dobrze" książka autorstwa dwojga związanych z Gazetą Wyborczą wywiadowców. Tym razem na tapecie miłość. Temat wszechobecny w życiu, kulturze. Funkcjonujący przede wszystkim w wersji na różne sposoby idealizowanej, zniekształcanej, nierealnej, zawartej w pięknych lub patetycznych obrazkach. A jak jest w życiu? Zbudowanie dojrzałego, trwałego i satysfakcjonującego związku, to nie kwestia przypadku, a nawet nie wielkiej miłości. Czego w takim razie? Odpowiedź nie jest prosta, nie ma też jednej odpowiedzi, nie ma nawet jednej definicji takiego związku. Są za to wskazówki, "rzeczy, o których należy pamiętać", dobrze wiedzieć, solidne podstawy, o których można zapomnieć choćby dlatego, że to oczywistości, czy rzeczy niekoniecznie pasujące do idealnego obrazka tworzonego na początku. Tego możecie śmiało szukać (bo znajdziecie) w wywiadach znajdujących się w "Kochaj wystarczająco dobrze".

Rozmowy są na różne tematy, rozmówcy mają różne poglądy, różne kwestie uznają za kluczowe. Mamy tu wielogłos, z którego można sporo wziąć dla siebie, który umożliwia nie tylko czytanie, ale też analizowanie, kwestionowania i wypracowywanie nowego. Jucewicz i Sroczyńscy zadbali nie tylko o to, by było ciekawie i różnorodnie, ale też o to by książka stanowiła całość, by światło rzucane było z różnych stron, a punkt widzenia się zmieniał. Kwestie techniczne dopracowane, wywiady konkretne i tematyczne, choć swobodne, nie wciskane na siłę w ramy. Przy tym dość uniwersalne, zawierające ciekawe diagnozy świata, ludzi, "współczesnej miłości".