poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Agatha Christie - Spotkanie w Bagdadzie

Agatha Christie i nie-klasyczny kryminał? Trochę mnie to rozczarowało - sięgam po Christie właśnie w sytuacjach gdy mam ochotę na odrobinę klasyki - trup, detektyw, zagadka i rozwiązanie. Na pewno nie cenię Christie za zwroty akcji, czy sensacyjne elementy. To właśnie trochę rozczarowało podczas lektury - to jakby zerwanie z własnym stylem z jednej strony, z drugiej zaś dopasowywanie powieści do schematów, jednak już nie kojarzonych z nazwiskiem autorki.

Pierwsza połowa książki była według mnie dość słaba, przyznaję - wynudziłam się. Dość powolne zawiązanie akcji i wyklarowanie sytuacji usprawiedliwiają oczywiście kolejne wydarzenia, ale jednak - były momenty w których chciałam książkę po prostu odłożyć z powrotem na półkę.

Kiedy pojawia się pierwszy trup robi się ciekawiej - właściwie można powiedzieć, że akcja nabiera zabójczego tempa (jak na Christie przynajmniej) - porwania, podstępy, szpiegostwo, zamachy i spiski. Naprawdę sporo się dzieje, ale jakoś tak w mało przekonujący sposób wydarzenia są przedstawiane. Już nie mówiąc o tym, że sam spisek na skalę światową jest nieco komiczny i trudno traktować ten wątek poważnie. Sama sensacyjna formuła tej części książki mnie kompletnie nie przekonała - dużo zwrotów akcji, ale tak naprawdę dość nieprzemyślanych i śmiesznych momentami.


Rozwiązanie również nie jest szczególnie zaskakujące, mniej więcej od połowy książki można było się spodziewać takiego, a nie innego obrotu wydarzeń. Tu się chyba zawiodłam najbardziej - pozornie zagmatwana fabuła i przewidywalne zakończenie - kompletnie nie w stylu autorki. Cały czas miałam poczucie chaosu panującego w tej książce, bezsensownego tak naprawdę i niczym nie uzasadnionego. Cała fabuła opierała się właściwie na zbiegach okoliczności, których było mnóstwo; co było moim zdaniem baaardzo naciągane.

No jasne - rozrywka, dość dobra, ale zdecydowanie nie tego się spodziewałam. Póki co jest to najgorsza książka Christie, którą miałam okazję przeczytać.

Jeśli chodzi o to co mi się spodobało, co wyróżnia książkę też w jakiś sposób spośród pozostałych dzieł autorki, to postaci. Wydaje mi się, że pomimo niezbyt ciekawej fabuły w tej książce właśnie autorce udało się wykreować niezwykłych, przekonujących i realnych bohaterów. Właśnie tego brakowało mi czasami w innych książkach, gdzie zagadki kryminalne były dopracowane i nieskazitelne, bohaterowie często jednak wydawali mi się zaniedbani, pomijani, bez charakteru. Także za to zdecydowany plus - mam nadzieję trafić w końcu na pozycję w której barwne postacie połączą się z wyśmienitą fabułą.

Sama książkę jednak oceniam jako przeciętną, nie ujęła mnie, niestety. Być może ocena byłaby wyższa gdyby nie nazwisko i oczekiwania z nim związane, choć wątpię. Po A. Christie spodziewałam się czegoś więcej, gdybym po "Spotkanie w Bagdadzie" sięgnęła na początku mojej przygody z autorką, chyba bym na tej książce ją zakończyła.

Ocena: 6/10