wtorek, 4 czerwca 2013

Przemek Jurek - Kochanowo i okolice

Książka pana Przemka Jurka okazała się dla mnie wielkim zaskoczeniem. Pozytywnym! Nie miałam pojęcia czego spodziewać się po tej pozycji, bałam się że kompletnie nie będzie to książka dla mnie. A jednak była! Od początku samego bardzo dobrze książkę się czytało, akcja szybko się rozwijała, a bohaterowie od razu wzbudzili moją sympatię.

"Kochanowo i okolice" to powieść utrzymana w konwencji komediowej, choć jest to komedia raczej gorzka. Niesamowicie się ją czyta, po prostu jakby ktoś opowiadał mi świetną historię z młodości. Historia jest prosta, przydarzyć mogłaby się wszędzie i każdemu, jest wręcz do bólu realna i właśnie dlatego chyba tak mi się spodobała. Dawno nie czytałam książki na temat "szarej rzeczywistości", pozbawionej jakiś wielkich zwrotów akcji... W "Kochanowie.." zwrotów akcji tyle ile można by spodziewać się po Kochanowie - niewielkim miasteczku w Kotlinie Kłodzkiej - niewiele; opisywane wydarzenia sensacyjne mogą wydać się również tylko w takim krajobrazie - raczej spokojnym.


Bo o czym właściwie jest ta książka? 5 mężczyzn po trzydziestce, raczej bez szczególnych sukcesów zawodowych, raczej spokojnych i ustatkowanych, 5 przyjaciół z dzieciństwa, członków amatorskiego zespołu metalowego robi karierę na szczeblu lokalnym. Oprócz wydarzeń aktualnych poznajemy również historię owego zespołu - poczynając od podstawówki. I tu robi się ciekawie, poznajemy bowiem historię dojrzewania, historię przyjaźni, miłości do muzyki.. a to wszystko w realiach PRL-u, transformacji systemowej, zmian którymi można było się zachłysnąć i realiów, które mogły zdusić nawet największy zapał. A historia jest o tym co przetrwało.

Wszystko podane jest, jak już mówiłam, w sosie komediowym, więc naprawdę miłą jest lekturą; taką typowo z Polskiego podwórka, ale opowiedziana z wręcz niedzisiejszym dystansem. Wydaje mi się że jest to pozycja szczególnie dla tych osób, które wychowywały się na szeroko pojętej muzyce rockowej, niekoniecznie dokładnie takiej jak ta opisywana w książce; dla mnie był to przyjemny skok w przeszłość i idealna okazja do wspomnienia kilku rzeczy. Ale nie jest to warunek konieczny - "Kochanowo i okolice" to bardzo zgrabnie napisana powieść i powinna być ona źródłem rozrywki dla każdego. Polecam!

Ocena: 8/10

9 komentarzy:

  1. to jednak nie jest pozycja, która mnie zaciekawi - tak mi się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, ale też tak na początku myślałam, a jednak :)

      Usuń
  2. Ździebko skojarzyło mi się z filmem "Dzikie wieprze". Tam też byli starsi panowie, tyle że na motocyklach (choć tu, po 30 - cóż, to już wcale nie tacy "starsi").

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jak na to spojrzeć, pewnie dla niektórych po 30 to już są starsi ;) Mi też się kiedyś wydawało że 30 lat to już dużo..

      Usuń
    2. Mi się wydawało, że 23 to dorosłość :)

      Usuń
  3. Jak z nutą komedii to biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gdyby nie Twoja recenzja to nawet bym nie zwróciła uwagi na ten tytuł, a tak, kto wie, może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z chęcią poznałabym tę książkę. Lubię poznawać nowych autorów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo zachęcająca opinia. Lubię ksiązki z PRL-em w tle,więc jeśli trafię na tą pozycję,to chętnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji ;)