Książki i recenzje związane z hasłem: Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 grudnia 2013

Daniel Silva - Upadły anioł

Gabriel Allon, to as izraelskiego wywiadu. Na emeryturze, jednak sławny na cały świat, z wieloma sukcesami na koncie i nadal chętny do pomocy, w razie potrzeby. "Upadły anioł" to 12 z kolei książka z tym bohaterem, a jednocześnie pierwsza, którą poznałam.

Tym razem Allon trafia do Watykany, jako konserwator sztuki otrzymuje zlecenie odnowienia dzieła Caravaggia. Sielankę przerywa trup. A dokładnie zwłoki młodej kobiety, znalezione pod kopułą Bazyliki św. Piotra. Oficjalna wersja mówi o samobójstwie, jednak Allon, doradca papieża i sam papież wiedzą, że wytłumaczenie jest inne. Kobieta prowadziła tajne śledztwo na zlecenie głowy kościoła, dotyczące zbiorów Muzeów Watykańskich. Komu to się mogło nie spodobać? Podejrzenia padają na wysoko postawionego urzędnika Banku Watykańskiego. Allon podejmuje się przeprowadzenia dyskretnego śledztwa i rozwiązania zagadki, przy jednoczesnym nie zwracaniu uwagi na Kościół. Nikt jeszcze się nie spodziewa jaki obrót mogą przybrać wydarzenia, ja wam zdradzę tylko, że będzie on bardzo spektakularny. 

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Amelie Nothomb - Podróż zimowa

Amelie Nothomb jest dla mnie absolutnym fenomenem. Uwielbiam jej książki, każda jest niezwykła i według mnie napisana po mistrzowsku. Jest to jedna z niewielu autorek do których lubię czasem wrócić. Również dlatego, że jej książki rzadko kiedy liczą więcej niż 100 stron, więc są idealne na niezbyt dalekie podróże pociągiem. :) Autorkę cenię bardzo i podziwiam jej talent, zawsze mam duże oczekiwania gdy sięgam po książki jej autorstwa i nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek się zawiodła. Do dziś.

"Podróż zimowa" była wielkim rozczarowaniem. Chyba najgorsza pozycja w całym dorobku autorki. Jedyne co ratuje to styl autorki, rozpoznawalny i specyficzny. Ale historii zabrakło soczystości, czyli tego co wyróżniało pozostałe pozycje. Już nie miałam tego wrażenia, że czytam coś perfekcyjnego, dopracowanego w każdym słowie. "Podróż zimowa" była raczej przeciętna. Zdania nie zachwycały, podobnie jak historia - trochę mdła, trochę dziwna, ale głównie irytująca. Zabrakło również jakiegoś wyrazistego zakończenia.

Ale to co mnie zasmuciło najbardziej, to brak racjonalności. Amelie Nothomb tworzy historie, które na pewno nie są przeciętne, często są absurdalne, ale zawsze zaskakują racjonalnością, tym że są tak logiczne i spójne. Choćby przez to właśnie miałyby być absurdalne. "Podróż zimowa" pod tym względem była kompletnie inna niż inne książeczki autorki. Zabrakło mi tej niesłychanej jasności wywodu, spójności, a ostatecznie puenty wbijającej w ziemię.

Bohaterowie dość nijacy, do tego tak dziwaczni, że właściwie nie da się z nimi w żaden sposób utożsamić. Są jednocześnie bezbarwni i odpychający, a taką mieszankę chyba dość trudno stworzyć. Nie potrafiłam odnaleźć w tej książce siebie, a właśnie to w innych opowiadaniach autorki było takie niezwykłe i niepokojące, sprawiało że książki fascynowały.

Niestety mistrzyni mnie zawiodła. Nie spodziewałam się tego, kompletnie. Nie polecam, choć bym bardzo chciała. Samą autorkę nadal mogę chwalić pod niebiosa, ale na pewno nie za "Podróż zimową". Polecam wszystko inne Amelie Nothomb, ale tej pozycji na pewno nie.

Ocena: 4/10