Czyli trzeci tom z Harrym Hole w roli głównej. Tym razem Hole trafia w kręgi neonazistów, dociera do prawdziwych nazistów z czasów II Wojny i jednocześnie próbuje rozwiązać sprawę, która jeszcze w ogóle nie istnieje. Historię przedstawioną w "Czerwonym gardle" poznajemy z kilku perspektyw, w tym Harrego i mordercy, a także z dwóch perspektyw czasowych - akcja toczy się w trakcie II Wojny Światowej i w Oslo, 2000 roku.
Nie mogę zdradzić nic z fabuły, zawsze mam ten problem z pisaniem o książkach Nesbo, że jednak coś tam trzeba o książce powiedzieć, ale przyzwoitość mi zabrania. Przejdę więc do wyrażania opinii, w końcu po Nesbo nie sięga się z powodu wykorzystanego motywu, ale dlatego, że to Nesbo.
Początki z książką były dość trudne, pierwsze 100-150 stron to wstęp i jeszcze tak naprawdę nie wiemy o czym książka będzie - poznajemy bohaterów, potem poznajemy po raz drugi bohaterów, bo jest ich tylu, że ciężko ogarnąć, ilość wątków przytłacza, imiona się mylą.. Ale po tych ciężkich początkach i przyswojeniu wszystkich informacji resztę czytało się z prawdziwą przyjemnością.
Na pierwszy rzut oka zagadka z "Czerwonego gardła" była naprawdę skomplikowana i nie wierzyłam, że w ogóle jest cień szansy na jej rozwiązanie w moim wykonaniu, była naprawdę inteligentna i wymagająca. A dojście do prawy przed Harrym (tak, tak udało mi się!) dało mi niesamowitą satysfakcję. Nie zmienia to jednak faktu, że Nesbo jest autorem, któremu w większości przypadków udaje się wywprowadzić w pole przeciwnika czytelnika. Czytając jego książki nie można nawet na moment stracić czujności. I właśnie to jest fajne, że Nesbo z pisząc kryminały tworzy wymagające książki. A przecież gatunek ten kojarzy się raczej z prostą rozrywką.
Doceniam w Nesbo również to, że jego książki mimo, że tak złożone wcale nie są przekombinowane, nic w nich nie jest naciągane, ani nierzeczywiste. No i raczej nie ma co liczyć na sentymenty, szczęśliwe zakończenia itd, dzięki czemu jego książki są nie tylko wciągające, ale skutecznie podnoszą ciśnienie i wywołują emocje.
Na koniec chciałabym jeszcze słów kilka na temat kreacji bohaterów, a w szczególności Harrego. Czy jest gdzieś na tym świecie, w książce lepsza postać detektywa? Jeśli tak, to proszę natychmiast mi o niej powiedzieć. Jak dla mnie Harry jest postacią dopracowaną do ostatniego szczególiku, spójną, aż trudno uwierzyć, że tylko fikcyjną. Zresztą piszę o Harrym, bo występuje w każdym tomie, ale inne postacie również są świetnie wykreowane. Właściwie żaden bohater "Czerwonego gardła" nie został zaniedbany, nawet osoba której poświęcone jest tylko pół strony tekstu może już się pochwalić jakimś "charakterem".
Wszystkie te szczegóły, małe i duże wpływają na to jaka jest proza Nesbo. A jest żywa, charakterystyczna, z odpowiednio dobranym do sytuacji tempem, jest w końcu po prostu satysfakcjonująca. Czasami czytając kryminały mam wrażenie, że trochę marnuję czas - w przypadku Nesbo takie myśli nie mają prawa się pojawiać. Czytanie każdej jego książki to bardzo skomplikowane, logiczne ćwiczenie umysłowe.
Ocena: 8/10
Książka bierze udział w Wyzwaniu Kryminalnym.