wtorek, 6 sierpnia 2013

Żywe Trupy. Tom I i II (audiobook)

Już od dawna przymierzałam się do tego audiobooka, czy raczej słuchowiska. Nie potrafiłam sobie wyobrazić takiej, a nie innej formy, spodziewałam się czegoś w rodzaju słuchowiska radiowego, jednak nie mogłam uwierzyć, że mogłoby się  ono okazać sukcesem w wypadku akurat Żywych Trupów. A wiedziałam, że mam do czynienia z "sukcesem" - chyba nigdy nie spotkałam się z książką/audiobookiem, czymkolwiek właściwie zbierającym jedynie pochwały. O Żywych Trupach przeczytałam wiele i to co za każdym razem rzucało się w  oczy, to entuzjazm z jakim o nich pisano. Nie przyszło mi nawet do głowy, że audiobook może mi się nie spodobać.

To co otrzymałam przerosło jednak moje wszelkie oczekiwania i było o niebo lepsze od moich wyobrażeń! Audiobook został stworzony na podstawie komiksu Roberta Kirkmana i forma ta umożliwiła stworzenie czegoś wyjątkowego. Komiks - z natury plastyczny, rozgrywający się w dużej mierze w wyobraźni czytelnika okazał się świetnym materiałem na słuchowisko, które podobnie jak komiks oddziałuje na odbiorcę na wiele sposobów, w którym słowo jest tylko środkiem i to nawet nie środkiem kluczowym.
Słuchowisko dzięki temu, że to nie tylko słowa, czy fabuła i że oddziałuje na słuchacza na wielu poziomach, niesamowicie pobudza wyobraźnię! Czuję się jakbym OBEJRZAŁA Żywe Trupy - myślę na ich temat obrazami - to się rzadko zdarza w wypadku niezekranizowanych książek, a już na pewno nie w wypadku klasycznych audiobooków (nie mi przynajmniej).


Jednak, znów - chodzi nie tylko o obrazy. Dźwięki, muzyka, aktorzy - wszystko to składało się na niepowtarzalny klimat, w moim odczuciu szczególnie mocno na nastrój wpływała muzyka - dobrana idealnie. Budowanie napięcia słowami, ale też zmianami tonacji, muzyką, czy jakimiś dźwiękami przyrody, budzącymi jednoznaczne skojarzenia. Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że miałam do czynienia z czymś dopracowanym, przemyślanym i nieprzypadkowy. Przełomowym też pod pewnymi względami, przynajmniej na polskim rynku. Samym audiobookom nie wróżyłabym świetlanej przyszłości, ale gdyby książki tak były realizowane na pewno znalazłyby wielu odbiorców, a również oddanych fanów.

Wydaje mi się, że tego rodzaju słuchowiska są idealną formą dla interpretowania komiksów, z książkami na pewno byłoby trudniej, a finalny produkt byłby jedynie "na podstawie", mógłby być lepszy/gorszy, ale bardzo chętnie konfrontowałabym różne wariacje - książki, filmy, słuchowiska.

Rozpisałam się nieco o formie, a pominęłam treść. Niesłusznie - na pewno nie wynika to z przerostu jednego nad drugim. Po prostu jestem pod wielkim wrażeniem pracy wszystkich osób, które stworzyły słuchowisko. Oczywistym jest chyba, że nie zachwycałabym się czymś nieciekawym, czy bezwartościowym. Historia jest ciekawa, trzymająca w napięciu, z wieloma zwrotami akcji. Niczego jej nie brakuje. Mam nawet wrażenie, że odkrywam w sobie jakąś nieśmiałą sympatię do historii o zombie, które do tej pory budziły raczej mój śmiech, jeśli nie zażenowanie..

Na kolejny tom Żywych Trupów czekam oczywiście niecierpliwie, na pewno sięgnę po niego zaraz po jego wydaniu.

Ocena 8/10

15 komentarzy:

  1. 10/10? Nie spodziewałem się, że audiobook będzie aż tak dobry :)
    Komiksy faktycznie są naprawdę niezłe, ale audiobook...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jednak to coś więcej niż audiobook - trzeba samemu się przekonać. ;)

      Usuń
  2. A ja nadal nie potrafię się przekonać do audiobooków, tym bardziej do audiobooków komiksu. Na "Żywe trupy" mam ogromną ochotę, ale nie wiem czy właśnie w wersji audio by mi się podobały, ale mam je na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeśli się zdecydujesz, na pewno się nie zawiedziesz!

      Usuń
  3. Słuchałam, posiadam, kocham < 3

    Pozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi też słuchowisko bardzo się podobało, niecierpliwie czekam na kolejne części. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo, że trupy uwielbiam (dziwnie to zabrzmiało) to jednak audiobooki omijam szerokim łukiem :D. Po prostu zajmują zbyt wiele czasu, podczas którego przeczytałbym co najmniej ze dwie książki :P.

    Spokojnej nocy :*!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten trwa zaledwie 3 godziny ;)

      Usuń
    2. No, ale to trzy godziny bezczynnego siedzenia :D. Nie da się nic innego zrobić, bo inaczej można coś niedosłyszeć i wtedy d*pa blada... :P

      Usuń
    3. Ja tam zakładam słuchawki i wszystko robię - wszystkie czynności mechaniczne, tak żebym mogła się skupiać na słowach. Też bym nie dała rady siedzieć z tym bezczynnie.. :)

      Usuń
    4. Ej to jest pomysł :D. A ja głupi kiedyś słuchałem całych (CAŁYCH) "Krzyżaków" siedząc bezczynnie i wlepiając wzrok w podłogę O_o. Zmarnowałem swoje życie :D. Ale dzięki za podsunięcie pomysłu ze słuchawkami ;3! Że też o nich nie pomyślałem ;p...

      Usuń
    5. Polecam się na przyszłość, zawsze chętnie służę radą ;)

      Usuń
  6. Powiem szczerze, że z ciekawością sięgnąłem po tego audiobooka, ale niestety zawiodłem się. Zdecydowanie bardziej wolę wtopić się w fotel z komiksem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Trupów nie poznałam w innym wydaniu, być może gdybym najpierw sięgnęła po komiks moje wrażenia byłyby inne. Ale jak na słuchowisko, to według mnie jest naprawdę dobrze.

      Usuń
  7. Słuchowisko "Żywe Trupy" to dosłownie SUPERPRODUKCJA! Rewelacyjna gra aktorska, idealnie dopasowane scenerie dźwięku, wszystko składa się idealnie w jedną całość. Polecam!

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://fantastykaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do dyskusji ;)