Jest rok 1993, w Trójmieście dochodzi do dramatycznych wydarzeń, w wyniku których ginie dwójka młodych ludzi, właściwie dzieci. Marcin Staroń miał pecha urodzić się w rodzinie najbardziej wówczas wpływowego gangstera, Słonia, kłopotów nie musiał szukać daleko. Kilkunastoletni chłopak nigdy nie zdoła zapomnieć tamtych wydarzeń, kiedy zginął jego najlepszy przyjaciel i jego siostra, dziewczyna Marcina. Szczegóły wszystkich zdarzeń owiane są tajemnicą, ostateczne motywy i nazwiska nie są znane, pozostają w sferze domysłów.
To było 20 lat temu, zniknęło w odmętach niepamięci. Marcin Staroń jest szanowanym obywatelem, podobnie zresztą jak wszystkie osoby zamieszane w sprawę sprzed lat. Przynajmniej wszyscy są tacy na pierwszy rzut oka, każdy jednak bez dwóch zdań pozostaje "śliski". Dochodzi do morderstwa - w popularnym klubie ginie jego równie popularny właściciel i piosenkarz - Igła. On również był zamieszany w sprawę z 1993 roku, wypłynął na piosence opisującej właśnie tamte wydarzenia, był przyjacielem Marcina, jedyną postacią, która wyszła z całej sytuacji bez szwanku.